Ducati wygrywa kwalifikacje w Argentynie. Nie fabryczne…Alma Pramac Ducati
Jack Miller zdobył Pole Position na Termas de Río Hondo w Argentynie. Całe kwalifikacje były niesamowite i totalnie rozrzuciły stawkę zawodników.
Mokra sobota na argentyńskim torze. Treningi były dość trudne, ze względu na warunki pogodowe i nikt nie poprawił piątkowych czasów. Stąd skład w Q1 był lekko zaskakujący. Lorenzo, Dovizioso, Petrucci, to zawodnicy, którzy zwykle nie występują w pierwszej części kwalifikacji.
Do Q2 awansowali Aleix Espargaro i Andrea Dovizioso.
Who's going through to Q2?
— MotoGP™🇦🇷🏁 (@MotoGP) 7 kwietnia 2018
We're about to find out!#ArgentinaGP pic.twitter.com/fpZiO031wZ
Druga część walki o pozycje startowe do niedzielnego wyścigu była fenomenalna. Warunki nie uległy poprawie, choć w końcówce pojawiła się prawie sucha nitka toru. Cała stawka jechała na granicy przyczepności, a motocykle tańczyły argentyńskie tango. Dupeczki latały na boki 😉
Ostatnie dwie minuty przyniosły odpowiedź na trudne pytanie, kto wystartuje z pierwszej linii do wyścigu. Już myśleliśmy, że Aleix Espargaro będzie pierwszy, potem ostro cisnął Dani Pedrosa, lecz wszystkich niespodziewanie pogodził Australijczyk - Jack Miller z Alma Pramac Ducati. Rewelacyjne osiągnięcie, które czyni ten rozpoczynający się sezon, jeszcze bardziej zaskakującym.
Pedrosa jest drugi, a za nimi najszybsza Yamaha, pod kierownictwem Johanna Zarco.
Sam przewidywałem dwie Hondy w pierwszym rzędzie, lecz takiego przebiegu sprawy nikt się pewnie nie spodziewał. Druga linia, to kontynuacja świetnej jazdy Tito Rabata, obok Alex Rins i panujący mistrz, w osobie Marca Marqueza. Dajcie spokój, co za walka…
Trzecia linia w składzie: Aleix Espargaro, Andra Dovizioso i Maverick Vinales. Dziesiąty jest Cal Crutchlow, za nim Valentino Rossi i Andrea Iannone.
Czy ktoś się spodziewał takiej kolejności? Bukmacherzy są zdecydowanie zadowoleni, gdyż z całą pewnością nikt nie obstawił takiej opcji.
Fabryczna Honda druga, dzięki Pedrosie. Fabryczne Ducati ósme, a Yamaha dziewiąta. Wielki sukces satelickich ekip i zawodników, którzy potrafią jeździć, lecz nigdy dotąd na takim poziomie. Tak wyrównanej walki nie było chyba jeszcze nigdy.
Jeśli kwalifikacje potrafią tak mocno namieszać, to co nas czeka podczas wyścigu? Musimy uzbroić się w dużą dawkę środków uspokajających. Zaczynamy o godzinie 17 z Moto3, potem klasa pośrednia, by kolacja odbyła się przy akompaniamencie litrowych prototypów na argentyńskim obiekcie. Oj, będzie się działo.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze