tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Do odcięcia na pogrzebie - szacunek czy przesada?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Do odcięcia na pogrzebie - szacunek czy przesada?

Autor: Łukasz "Boczo" Tomanek 2013.06.17, 14:02 165 Drukuj

Śmierć. Jedna z niewielu rzeczy, której możemy być stuprocentowo pewni. Dla jednych wyzwolenie, dla innych ostatnia kurtyna, która wieńczy spektakl zwany życiem. Śmierć nadchodzi w różnych formach. Wiele sportów czy zajęć cechuje się mniejszym lub większym niebezpieczeństwem spotkania się z kostuchą, ale zbędnym chyba mówić, że jeśli chodzi o nas, motocyklistów, może okazać się ona wyjątkowo kreatywna. Takie już mamy hobby. Nienawidzą go nasze dziewczyny, nasi chłopacy, nasze żony, mężowie, rodzice. Bo wiedzą, że wsiadając na dwa kółka automatycznie jeździmy z tarczą na plecach, którą widzi tylko zakapturzona postać z kosą. Motocyklizm ma to do siebie, że jego naturalnym tworem jest swoista brać, wspólnota. To normalne i zgodne z ewolucją. I jak w każdym przypadku, kiedy Stwórca zabiera kogoś do siebie, ogarnia nas żal, smutek i chęć oddania tej osobie hołdu i czci. Z całą pewnością widzieliście w sieci filmy nagrywane na pogrzebach motocyklistów, kiedy dziesiątki sprzętów są upalane do odcięcia jako oddanie czci zmarłemu motocykliście. Pytanie, czy to jeszcze oznaka szacunku czy już mocna przesada?

Naprawdę pominiemy tutaj rzeczy pokroju 17-latka, który zagalopował się na swojej sześćsetce, a barierki przy drodze okazały się miejscem, gdzie zakończył się scenariusz do jego życia. To nie czas na takie dywagacje, zresztą wielokrotnie już poruszaliśmy ten problem. Wyobraźcie sobie, że mała dziewczynka idzie do szkoły. Na ulicy rozpętuje się strzelanina między policją, a przestępcami. Dziewczynka ginie od przypadkowego strzału, a na jej z wszech miar dramatycznym i wstrząsającym pogrzebie ktoś wpada na pomysł, aby uczcić jej pamięć opróżnieniem całego magazynka AK-47 w powietrze. Żenujące? Widziałem kiedyś pogrzeb motocyklisty, kiedy w czasie pochówku pod cmentarz podjechała niezapowiedziana grupa "kumpli" i zaczęła palić gumę pod cmentarną bramą. Bardziej kretyńskie, bezmyślne, chamskie, zuchwałe i impertynenckie od tego jest tylko podejście do rodziny zmarłego i próba pocieszenia jej słowami "Dobrze, że przynajmniej zabiło go to, co kochał najbardziej". Pozwolę sobie poruszyć teraz temat tabu. Czasami nie potrafię odpędzić się od wrażenia, że pogrzeby motocyklistów są dla niektórych kolejną okazją na wspólny wypad, wycieczkę, spotkanie się z innymi. Zresztą nie trzeba być specjalistą, aby wyszukać w Google kilka postów na różnych forach. Fragment jednego z nich brzmi: "Liczymy na dużą frekwencje - Tomek zawsze przyciągał tłumy".  Coś do przemyślenia. Należy wspomnieć, że nie zawsze nasuwają się takie myśli. Na pogrzebie Griszy wszyscy zebrani w ciszy i zadumie oddali hołd zmarłemu motocykliście

Kiedy przyjdzie czas, abym ja sam odszedł w mrok wieczności, zdeklarowałem się, że nie chcę, aby na moim pogrzebie ktokolwiek dawał do odcięcia w zamierzeniu oddając mi hołd. Mało tego, jeśli jednak ktoś uzna, że będzie to na miejscu, mój ojciec ma go zastrzelić. Zanim ktoś stworzy na mój temat przepełniony nienawiścią post na jakimś forum, niech wie, że kocham motocykle, jeżdżę nimi całe życie i jak zapewne zdążył wykoncypować, jestem związany z nimi dość mocno zawodowo. Moim zdaniem, a jest ono subiektywne, odcina na pogrzebie motocyklisty jest sposobem na przypomnienie rodzinie i bliskim zmarłego, w jaki sposób zakończył swój żywot. Coś w stylu przechadzki po oddziale onkologicznym i wchodzenie do każdej sali mówiąc "Mili państwo, pragnę tylko poinformować państwa, że nadal macie raka". Mało tego, wielu w swej głupocie dochodzi do karkołomnych wniosków, że zamiast iść zapalić świeczkę na cmentarzu, pomodlić się i przywołać wszystkie pozytywne chwile spędzone ze swoim przyjacielem lepiej będzie stworzyć pokaz slajdów ze smutną muzyką i hasłami typu "Krzysiek miał 16 lat. Pokłócił się z dziewczyną i zły wsiadł na motocykl. Wjechał pod ciężarówkę. Już go z nami nie ma. Miał tyle planów. Wciąż kochająca Asia".    

Na koniec pytanie do Was. Co sądzicie o tym wszystkim? Czy według Was wyrażanie szacunku dla zmarłego motocyklisty poprzez pałowanie silnika do odcięcia na oczach rodziny jest czymś honorowym i godnym czy godnym pożałowania? Komentarze poniżej są dla waszej dyspozycji.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 103
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę