Ścigacz.pl

Tragicznie rozpoczął się pierwszy dzień rajdu Dakar 2012. Już na pierwszym etapie zginął w wyniku wypadku argentyński motocyklista Jorge Martinez Boero. Na razie okoliczności śmierci zawodnika są niejasne. Wiadomo jedynie że o godzinie 11.19 lokalnego czasu, na 55 kilometrze (zaledwie 2 km przed metą OS) doszło do wypadku, w wyniku którego doszło do zatrzymania akcji serca Argentyńczyka. Mimo wysiłków lekarzy motocyklista zmarł w trakcie transportu do szpitala. Dla Boero było to drugi Dakar, w 2011 roku 37 letni wtedy zawodnik wycofał się z rywalizacji na szóstym etapie rajdu.

Polacy mają jednak powody do zadowolenia. Najlepiej zaprezentował się Krzysztof Hołowczyc z Jean Marc Fortinem, którzy ukończyli pierwszy etap na drugim miejscu. Na 70 miejscu sklasyfikowana została załoga Małysz / Marton, a na 117 załoga Beaupre/Lisicki. Do chwili publikacji tego materiału do mety nie dotarła jeszcze załoga Gryszczuk/Krawczyk. Wśród samochodów prowadzi ekipa Novitskiy (RUS)/Schulz (DEU).

Wśród motocyklistów prowadzi Chilijczyk Lopez, Kuba Przygoński jest aktualnie na piątek pozycji, a Dąbrowski i Czachor odpowiednio na 24 i 48.

Niemałe zamieszanie wynikło z zawodnikami dosiadającymi quadów. Ciągle nie wiadomo jak to możliwe, że już na miejscu w Argentynie okazało się, że quady Polaków są po prostu nieregulaminowe. W tegorocznym Dakarze organizator ograniczył pojemność skokową do 750cc, tymczasem maszyny Sonika, Łaskawca i Albinowskiego wyposażono w silniki z Yamahy TDM900. Problem zresztą dotyczy nie tylko Polaków, bo na takich hybrydach na staracie stawił się także jeden z triumfatorów Dakaru Josef Machaczek, ich budowniczy. Ostatecznie sporne pojazdy dopuszczone zostały do startu. Mają w tej sprawie odbyć się jeszcze rozmowy, ale wiele wskazuje na to, że quady wyposażone w motocyklowe silniki będą wyłączone poza klasyfikację generalną.

„Naszym zdaniem quady Polaków odpowiadają regulaminowi. Josef Machaczek, który je produkuje i startuje na nich w Dakarze od kilku lat pytał Organizatorów o zmiany podczas specjalnej konferencji ASO, jaka odbyła się w Pradze. Uzyskał wtedy odpowiedź, że zmienia się jedynie pojemność, tzn. wymagane będzie 750 ccm, a nie 900 ccm. I w taki sposób dostosowane zostały nasze siniki. Przyjechaliśmy tutaj pewni, że spełniamy wszystkie regulaminowe warunki.” - powiedział tuż przed startem Rafał Sonik

Po pierwszym dniu zmagań najszybszy na quadzie okazał się Chilijczyk La Fuente, Łaskawiec do mety dzisiejszego etapu dotarł drugi, Sonik siódmy, a Albinowski jedenasty. Mimo to w tabeli wyników na stronie organizatora Polaków, a także Machaczka po prostu nie ma...

Tego typu zawirowania nie było w przypadku ciężarówek. Józef Cabala jadący z dwoma Czechami Kaliną i Firstem zameldował się na mecie pierwszego etapu jako 27. Polska załoga Baran/Białowąs/Górecki dotarła na metę na 39 pozycji, a Szustkowski/Szustkowski/Kazberuk na 56.

Warto pamiętać o tym że dzisiejszy krótki etap to jedynie rozgrzewka przed prawdziwymi zmaganiami. Dziś zawodnicy mieli do pokonania odcinek z Mar Del Plata do Santa Rosa de la Pampa w którym odcinek specjalny stanowił jedynie 57 km. Jutro o wiele trudniejszy etap z Santa Rosa de la Pampa do San Rafael i pierwsze poważne ściganie się. Trzymamy kciuki, najmocniej za naszych!