Jazda po zakorkowanej Warszawie, nawet współczesnym wszystko mającym samochodem jest zajęciem wyjątkowo męczącym, a co dopiero, jeśli poruszamy się autem, które już dawno osiągnęło pełnoletniość. By znaleźć rozwiązanie, Jakub pomyślał o skuterze, który przy okazji miał posłużyć jako pojazd będący wejściem do świata motoryzacji dla jego syna. Nadarzyła się okazja kupna lekko podmęczonej Yamahy JOG 50 RR z 2005 roku.
Galeria pochodzi z artykułu:
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze