Buspasy w Warszawie dla motocyklistów - podpisz petycję
Starania o wpuszczenie motocykli na buspasy kilka lat temu zaczęli właśnie warszawscy motocykliści. Idąc za przykładem wielkich europejskich metropolii, w których takie rozwiązanie zastosowano zwiększając bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu, chcieli móc legalnie jeździć bezpiecznie, bez potrzeby przeciskania się w korku pomiędzy autami.
W Polsce po buspasach można się już zgodnie z przepisami poruszać w Trójmieście, Krakowie, Rzeszowie, Łodzi, Bydgoszczy, czy Szczecinie. W Europie dotyczy to największych metropolii takich jak Barcelona czy Londyn. Efekty wszędzie są takie same. Większe bezpieczeństwo, większa płynność ruchu.
Co ciekawe, w Warszawie z buspasów nie mogą korzystać nawet policjanci na motocyklach, jeśli nie jadą do wypadku. To oznacza, że policjant jadący do kolizji drogowej, w której nie było ofiar, czyli nie ma uzasadnienia dla uruchomienia sygnałów świetlnych i dźwiękowych, musi stać w korku powodowanym właśnie tą kolizją, do której jedzie.
"Dane z takich miast jak Londyn, gdzie zagęszczenie ruchu jest znacznie większe, ale również z innych polskich miast, które w międzyczasie wpuściły motocyklistów na buspasy, dają nam solidne argumenty. Potwierdzają, że otwarcie buspasów dla motocykli nie tylko zwiększa bezpieczeństwo, ale również, z korzyścią dla wszystkich uczestników ruchu, pozytywnie wpływa na jego płynność. Prawie każdy nowy motocykl na drodze oznacza, że znika z niej jedno auto, którym przeważnie jedzie tylko sam kierowca. Dlatego motocykle powinny być traktowane na równi z transportem zbiorowym. Z przekazanych nam przez ZTM danych wynika, że najbardziej obłożonym buspasem w Warszawie (Trasa Łazienkowska), jedzie średnio jeden autobus na minutę. Średnia wartość dla pozostałych buspasów w szczycie to jeden autobus na dwie, lub nawet trzy minuty i więcej. W tym czasie buspasem może przejechać setka motocykli, które wcale nie wpłyną negatywnie na płynność ruchu, a wręcz odwrotnie. W maju odbyło się spotkanie robocze z ZTM, a czerwcu spotykamy się ponownie, tym razem również w obecności władz miasta, dlatego uruchomiliśmy petycję, pod którą zbieramy podpisy wszystkich uczestników ruchu drogowego wspierających naszą inicjatywę. Liczymy na to, że władze miasta zwrócą uwagę na problem dziesiątek tysięcy Warszawiaków, którzy przesiedli się na motocykle i codziennie zgodnie z przepisami dojeżdżają nimi do biur i szkół. Wśród nas jest coraz więcej kobiet, są matki, ojcowie, są lekarze, prawnicy, nauczyciele. Wszyscy jesteśmy mieszkańcami naszego miasta i wyborcami, którym ta uwaga się należy." - Tomasz Jurek, Tak dla motocykli na buspasach.
Akcję Tak dla Motocykli na buspasach wspiera również ursynowski Radny, Paweł Lenarczyk, który uczestniczył w rozmowach z ZTM.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeW trójmieście nie można jeździć legalnie po buspasach!!!!!!!!!!!!!!!!! W gdańsku tak nie w Gdyni
OdpowiedzW trójmieście nie można jeździć legalnie po buspasach!!!!!!!!!!!!!!!!! W gdańsku tak nie w Gdyni
OdpowiedzW trójmieście nie można jeździć legalnie po buspasach!!!!!!!!!!!!!!!!! W gdańsku tak nie w Gdyni
OdpowiedzAle macie władze w tej stolycy. To nawet w Bydgoszczu jeździ się buspasami :)
OdpowiedzDobrze, że ludzie i policjanty mądre jeszcze w tej w Wawie ze i tak jeżdżą po buspasach
Odpowiedz