Barton Stratos 125 cm³. Ten motocykl ma urzekaæ wygl±dem. Urzeka?
W końcówce lata miałem okazję pojeździć ciekawym modelem oferowanym w Polsce przez firmę Barton. I tak, wiem, że Husqvarna poszła w taki wygląd jako pierwsza. Barton celuje jednak w inny target. Myślę, że Stratosa od Bartona docenią wszyscy, którzy chcą mieć coś wyjątkowego, wzbudzić zainteresowanie na ulicy, a jednocześnie nie wydać górki pieniędzy za markowe logo pilarki spalinowej na baku.
Motocykl "narysowany" przez artystę?
Historia motocykli, jak i samochodów, od zawsze wiązała się ze sztuką. Stworzenie wyglądu pojazdu często zleca się po prostu własnemu działowi wzornictwa. Dział taki musi wiedzieć jaki styl dana marka oferuje swoim klientom, jak również musi przewidywać, jakie trendy będą obowiązywać w roku premiery motocykla. Czasami jednak, gdy pojazd ma być wyjątkowy, stworzenie jego wyglądu zleca się artystom, wyspecjalizowanym studiom projektowym. Wiele z nich ma nazwy tak rozpoznawalne, jak rzeźbiarze, czy malarze. Yacoub Galle może nie wyrobił sobie jeszcze tak znanego nazwiska jak Pininfarina, ale motocykl przez niego projektowany można traktować jak sztukę.
Nie każdy motocykl projektowany jest przez artystę.
Nie tylko styl się liczy!
Segment motocykli o pojemności 125 jest segmentem, w którym podobnie jak w motosporcie liczy się każdy koń mechaniczny i każdy kilogram. Inaczej jest w motocyklach szosowych, dla posiadaczy prawa jazdy A, czy A2. Jeden koń mechaniczny, czy 5 kg w tę, czy w drugą stronę nie robi różnicy. W tych na A1, czy B maksymalna moc rzadko przekłada się na prędkość, raczej pomaga w utrzymywaniu stałej prędkości przy podjazdach pod górki, czy niesprzyjającym wietrze. Silnik Bartona Stratosa, produkowany przez czołowego producenta silników w Chinach, firmę Zongshen oddaje do dyspozycji kierującego 14,3KM. Motocykl nie jest też mały, ma ponad dwa metry długości i waży 163kg. Przy tej wadze udało się redakcyjnemu koledze Pawłowi osiągnąć 110 km/h. Ja maks widziałem 108 km/h
Paweł wyciągnął ze Stratosa 110 km/h
Barton Stratos oferuje wygodną pozycję, proste plecy i lekko zgięte kolana (wzrost 182cm)
Co dostajemy w standardzie?
Od motocykla aspirującego do klasy premium wymaga się nieco więcej, niż od tanich średniaków. I tutaj Stratos nie zawodzi. Dzięki zastosowaniu tylnego amortyzatora monoshock odnosi się wrażenie motocykla ze sztywną ramą. Za zatrzymanie motocykla odpowiadają dwie tarcze hamulcowe w układzie CBS. Zaskakuje też pełne oświetlenie LED oraz tłumik ze stali nierdzewnej.
Motocykl wyposażono w pełne oświetlenie LED, wraz z pływającymi kierunkowskazami
Tłumik ze stali nierdzewnej daje basowe brzmienie.
Na minus są tylko opony, ale nie oszukujmy się, w tej klasie ciężko wyjechać z salonu na markowych oponach bez dopłaty do pojazdu. Początkującym gorąco polecam zmianę opon na samym początku.
Na szczególną uwagę zasługuje zestaw wskaźników. Oprócz standardowych wskazań prędkości czy przebiegu, mamy tutaj też wskaźnik zapiętego biegu i zegarek. Urządzenie umożliwia połączenie Bluetooth z telefonem, dzięki czemu widzimy kto do nas dzwoni, ale również możemy uruchomić dedykowaną nawigację. Ta ostatnia musi jeszcze zostać dopracowana, bo wymaga odblokowanego ekranu w telefonie.
Jak z jakością i częściami zamiennymi?
Model Barton Stratos produkowany jest przez firmę Taro Motorcycles w Chinach. Firma powstała dosyć niedawno, bo w 2000 roku. Powstała w czasach, gdy w Państwie Środka nie było czasu na tworzenie tanich i byle jakich motocykli - takich firm było tam już wtedy na pęczki. Więksi gracze z obecnego chińskiego segmentu premium byli już dosyć zaawansowani technologicznie. Żeby mieć szansę zaistnieć od razu skupiono się więc na produkowaniu dobrej jakości motocykli. Motocykle z Taro pojawiły się w Polsce kilkanaście lat później niż konkurencja, ale od razu zyskały pozytywne opinie, można tutaj wymienić chociażby Bartona Blade R, czy Junaka 711.
Barton Stratos jest motocyklem miejskim, brak bagażnika, czy uchwytów na kanapie utrudni nam dalsze wyprawy. Silnik 14,3 KM zapewni nam dynamiczne poruszanie się po mieście, nawet na wielopasmowych drogach. Wyjątkowa stylistyka zachwyci nie tylko miłośników motocykli. Jednak na zwiedzanie okolicznych ciekawostek pozostanie spakowanie się w plecak. Ja zabrałem Stratosa do zamku w Głogówku, gdzie podczas potopu szwedzkiego przebywał król Kaziemierz. A ty gdzie zabierzesz swój egzemplarz?
Lewa w Górę Beniamin.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze