Spekuluje się, że Bawarczycy mieliby zostawić w ofercie chłodzonego powietrzem boksera, który aktualnie napędza model R nineT.

BMW posiada w swojej ofercie oparte o nowoczesną jednostkę napędową R1200GS, R1200RT i niedawno zaprezentowane modele R1200R (oraz RS). "Roadstera" mieliśmy okazję testować przy okazji europejskiej premiery modelu i zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie. Obok napakowanych elektroniką modeli, BMW oferuje także chłodzone powietrzem i świetnie wyglądające R nineT.

Brytyjski MCN podaje, że BMW pracuje nad dwoma kolejnymi modelami opartymi o chłodzoną powietrzem jednostkę R nineT. Wstępnie mówi się o scramblerze, który może pojawić się jeszcze w tym roku. Według dobrze poinformowanych źródeł z sieci dealerskiej BMW, silnik ten nie ma najmniejszych problemów ze spełnieniem kolejnych norm emisji spalin, a osiągi w tego typu motocyklach to rzecz wtórna. Scrambler byłby oczywiście bezpośrednią konkurencją do Scramblera Ducati i Triumpha Scramblera, wszystkie bazujące na trwającej od jakiegoś czasu modzie na brody i a’la terenowe motocykle nie wyjeżdżające z miasta.

W pierwszym kwartale bieżącego roku BMW Motorrad zanotowało 9,2% wzrost sprzedaży. Największym rynkiem dla BMW są oczywiście Niemcy z ponad 5000 sprzedanych pojazdów. Najpopularniejszym modelem w ogólnym rozrachunku jest R12000GS (z wersją Adventure), który w tym roku znalazł ponad 10,000 nabywców.

Pomysł na przekształcenie R nineT w (hipsterką) platformę jest dobry. Jak pokazują ostatnie lata, dywersyfikacja oferty oparta o wspólną bazę pozytywnie odbija się na słupkach sprzedażowych. Z perspektywy klienta, nim więcej ciekawych motocykli tym lepiej. Nie zmienia to faktu, że posiadający ponad litr pojemności pojazd niekoniecznie jest idealnym rozwiązaniem dla początkujących motocyklistów. W tym przypadku filigranowy Scrambler Ducati wypełnia więcej nisz. BMW na gwałt potrzebuje relatywnie taniego pojazdu dla początkujących, najlepiej wpisującego się w kategorię prawa jazdy A2.

Niemcy oczywiście mocno pracują nad tanim, małopojemnościowym motocyklem wraz z indyjską korporacją TVS. Tylko czy nie jest na to minimalnie za późno?

Foto: MCN