BMW R 100 RS jako cutomowy Cafe Racer harleyowca Piotrka z Chopper Garage
Starych beemek przerobionych w podobnym stylu jak maszyna przedstawiona w tym artykule widziałem już sporo. Dwuzaworowe boxery BMW przeżywają dziś drugą młodość i często trafiają "na stół operacyjny", by dostać nowe życie jako maszyna customowa. W przypadku tego konkretnego egzemplarza zaskakujące było to, że pochwalił mi się nim człowiek, którego nigdy nie posądzałbym o chęć posiadania motocykla innego niż Harley-Davidson.
Piotrka Marszewskiego poznałem w okolicach 2001 roku. Jeździliśmy wtedy w tym samym harleyowym klubie. Nieco później Piotrek zaczął biznesowo zajmować się amerykańskimi motocyklami. Był również współzałożycielem czasopisma motocyklowego Custom, które prowadziłem od 2006 do 2020 roku. Później nasze drogi się rozeszły i nie utrzymywaliśmy kontaktów, wiecie, tak czasami bywa ze wspólnikami. Byłem więc zaskoczony, gdy zobaczyłem na WhatsApp’ie wiadomość od Piotrka ze zdjęciami dwóch motocykli i zapytaniem czy jestem zainteresowany napisaniem artykułów na ich temat. Pierwszą z tych maszyn był piękny oldskulowy Knucklehead chopper, a drugim beemka, którą widzicie na zdjęciach.
Piotrek i BMW? Zaintrygowało mnie to, więc gdy tylko miałem wolny dzień załadowałem sprzęt fotograficzny na świeżo zakupioną Vespę i pomknąłem do siedziby Chopper Garage - firmy Piotrka.
Po latach jeżdżenia na różnych Harleyach - nowszych i starszych, oryginalnych, bardziej i mniej poprzerabianych, Piotrek w końcu doszedł do wniosku, że takie kurczowe trzymanie się jednej marki jest zupełnie bez sensu. To samoograniczanie się, dobrowolna rezygnacja z czerpania przyjemności z bogactwa doznań jakie oferuje szeroko pojęty motocyklizm.
- Jak już doszedłem do tych przemyśleń zaważyłem, że podoba mi się bryła silnika boxer z klasycznych motocykli BMW. Będąc kiedyś na targach motocyklowych Intermot w Kolonii widziałem wiele customowych wariacji na bazie, głównie nieco starszych modeli BMW. To mnie ostatecznie zainspirowało do budowy cafe racera i zacząłem w Niemczech szukać stosownej bazy - wspomina właściciel prezentowanego motocykla.
Poszukiwania dały efekt w postaci BMW R 100 RS. Maszyna była kompletna i w oryginalnym stanie ale od wielu lat nieużywana. Po przywiezieniu nowego nabytku do Polski, maszyna trafiła do zaprzyjaźnionego warsztatu w Milanówku, gdzie obudzono ją z długoletniego letargu. W międzyczasie Piotrek obmyślał szczegóły customowych modyfikacji i kupował potrzebne do realizacji projektu podzespoły. Następnie motocykl pojechał do Olsztyna, gdzie w warsztacie JP Custom Bikes, z którego właścicielem Piotrem Jóźwiakiem Piotrek współpracuje od lat, wysłużona maszyna przeistoczyła się w lekkiego, zgrabnego Cafe Racera. Przeróbka ramy BMW polegała na tym, że jej tylną część odcięto, a jej miejsce zajęła nowa tylna sekcja będąca produktem angielskiej firmy Vonzeti. Rolę oryginalnych tylnych amortyzatorów przejęły amortyzatory KYB. W warsztacie JP Custom Bikes wyklepano z blachy zgrabny minimalistyczny zadupek, na którym spoczęła obszyta zamszem kanapa będąca dziełem Zbyszka Andruszkiewicza. Beemka nadal toczy się na swoich oryginalnych fabrycznych kołach, a przednie koło wciąż prowadzi ten sam oryginalny widelec. Również w układzie hamulcowym nic się nie zmieniło. Ze względu na swój piękny klasyczny kształt, również zbiornik paliwa zachował dotychczasową posadę. Trzeba jednak było wprowadzić pewne zmiany w przedniej partii motocykla i tak w miejsce oryginalnego reflektora pojawiła się lampa wspomnianej wyżej firmy Vonzetti. Z jej oferty pochodzą również stożkowe tłumiki. Widelec teleskopowy dostał nową górną półkę, pod którą zamontowano clipony. Na górnej półce spoczął szybkościomierz Daytona, a harleyowymi akcentami są gripy i klamki na kierownicy. W silniku, oprócz tego że został pomalowany czarną farbą dostał nowe tłoki i cylindry z firmy Siebenrock, powymieniano również wszystkie uszczelki. Na koniec części karoseryjne oraz ramę pokryto ciemno błękitnym lakierem z palety House of Kolor. Jego głębia robi niesamowite wrażenie, a wykonane ręcznie szparunki pasują do klasycznej beemki jak ulał. Ponieważ tylna sekcja motocykla została drastycznie odchudzona, trzeba było przenieść tablicę rejestracyjną wraz z tylną lampą na bok. Tu Piotrek posłużył się produktami własnej firmy Chopper Garage. Na koła nałożono oldskulowe opony Avon MK II i tak projekt został ukończony. W nowej postaci klasyczna beemka służy Piotrkowi już ładnych parę lat i ma w jego garażu zapewnione dożywocie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze