Andrea Iannone po godzinach - moda i sygnowane perfumy
Obserwując profile Andrei Iannone w mediach społecznościowych, można dojść do wniosku, że więcej czasu spędza u stylistów, chirurgów plastycznych i w studiach tatuażu, niż na treningach. Włoski zawodnik ogłosił właśnie wejście na rynek ekskluzywnych perfum po 530 euro za butelkę. Matko Boska…
Szczyt kariery zawodniczej Andrei Iannone powoli znika za horyzontem. Trzy trzecie miejsca w klasie Moto2, sześć przejechanych sezonów w MotoGP, gdzie jego największym osiągnięciem było piąte miejsce w 2015 roku z fabrycznym zespołem Ducati. Dwa ostatnie lata spędził w ekipie Suzuki Ecstar, gdzie radził sobie całkiem nieźle. Trzy miejsca na podium w 2018 roku i kilka efektownych gleb - pseudonim "Maniac" nie wziął się znikąd. W tym sezonie Iannone pojedzie w fabrycznym teamie Aprilia Gresini, jednym z najsłabszych w stawce MotoGP. Jeśli nie zdarzy się cud, będzie to raczej początek końca przygody włoskiego zawodnika z klasą królewską.
Co dalej? Może WSBK lub któreś z narodowych mistrzostw superbike. Andrea ma również plan B, który od kilku lat wyraźnie stał się jego pasją - modeling, moda i media społecznościowe. Iannone bryluje na Instagramie, gdzie na jego profilu motocykle zajmują tylko część wystawy. Reszta to profesjonalne sesje zdjęciowe samego zawodnika, w modowym i "lajfstajlowym" klimacie. Andrea Iannone jest we Włoszech również rozchwytywanym celebrytą - gazety z lubością rozpisują się o jego kolejnych romansach.
Internetowy targ próżności nie znosi najdrobniejszych choćby niedoskonałości, dlatego Andrea nie stroni od wizyt u chirurgów plastycznych. Porównując jego zdjęcia z początków kariery z obecnymi, można dostrzec wyraźne zmiany kształtu twarzy. Takie zabawy wpływają niestety na pracę zawodnika w ekipie Aprilii. Ostatnio, z powodu powikłań po operacji plastycznej szczęki, musiał opuścić część jazd testowych na torze Sepang.
Ostatni pomysł Andrei Iannone to sygnowana linia perfum, stworzona we współpracy z firmą Xerjoff Universe. Specyfik o nazwie "Amber & Musk" jest niezbyt tanią imprezą - buteleczka kosztuje 530 euro, czyli prawie 2300 zł. W dodatku będzie wyprodukowany w ściśle limitowanej ilości 29 sztuk. Nie jest to więc przedsięwzięcie nastawione na milionowe zyski, a bardziej na zrobienie szumu i zaspokojenie ambicji Iannone.
Mimo wszystko liczymy na dobry sezon włoskiego zawodnika we włoskiej ekipie. Andrea to bardzo szybki i sprawny kierowca - oby tylko maszyna wystawiona przez team Aprilii mu pomocna.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze