Andrea Iannone straci³ Bentleya za 400 tysiêcy euro
To nie był łatwy rok dla włoskiego zawodnika MotoGP, Andrei Iannone. W krótkim czasie stracił miejsce w fabrycznej ekipie Suzuki, rozstał się ze swoją partnerką, a w ostatnich dniach służba celna zatrzymała jego bardzo drogiego Bentleya.
Andrea Iannone, zwany "Maniakiem", zakończył sezon 2018 z dorobkiem 133 punktów, czterema podiami i 10 miejscem w klasyfikacji generalnej. To okazało się niewystarczające dla zarządu teamu Suzuki Ecstar, który już w połowie roku postawił na młodszych zawodników. Po zimowej przerwie na swoim miejscu pozostanie Alex Rins, a motocykl Iannone przypadnie nowemu nabytkowi Hamamatsu - Joanowi Mirowi.
Andrea Iannone trafił do zespołu Aprilii, która jest prawdopodobnie jego ostatnią szansą w karierze na fabryczną ekipę w MotoGP. Trudno jednak oczekiwać znakomitych rezultatów w sezonie 2019. Włoski motocykl wciąż jest w fazie rozwoju i sprawia mnóstwo problemów.
"Maniac" nie ustrzegł się kłopotów także w życiu osobistym. Rozstał się ze swoją partnerką, tancerką Belen Rodriguez, a ostatnio musi walczyć o odzyskanie swojego wartego 400 tysięcy euro Bentleya Continental Supersport, przejętego przez włoską służbę celną. Auto jest zarejestrowane w Szwajcarii, więc w świetle przepisów może jeździć po terenie UE tylko przez sześć miesięcy i być w tym czasie prowadzone wyłącznie przez właściciela lub kogoś z jego najbliższej rodziny.
Kiedy włoska policja zatrzymała luksusowego, 700-konnego sedana, za jego kierownicą siedział trener Iannone, Stefano Palasca. Bentley stoi więc uziemiony na parkingu służby celnej, a Andrea kopie się z urzędnikami i prawdopodobnie życzy sobie, by rok 2018 jak najszybciej przeszedł do historii.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze