Ciężko mają polscy motocykliści w UK, boleśnie się o tym przekonał jeden z nich. Jestem przekonany, że w naszym kraju skończyłoby się na sporym mandacie i miłej rozmowie z policjantami. W Wielkiej Brytanii jednak niefrasobliwa jazda Pawła skończyła się o wiele gorzej…

Jadąc po drodze szybkiego ruchu trzeba zachować uwagę i ostrożność, niestety 27-letni Paweł Ziętowski, na stałe mieszkający w miejscowości Harlow w Essex, o tym zapomniał. Potraktował autostradę jak zamknięty placyk do nauki jazdy na kole. Jadąc na swojej Yamasze R6 robił różne dziwne rzeczy - zdejmował i zakładał plecak, zrobił sobie selfie, dawał na gumę, przekraczał dozwoloną prędkość. Niestety wszystko co tego feralnego dnia zrobił, zarejestrowała kamera nieoznakowanego radiowozu, który podążał za nim.

Niefrasobliwość 27-latka zaprowadziła go przed oblicze sądu. I tak 18 września 2017 roku skazano go na 8 miesięcy więzienia oraz 28 miesięcy zakazu prowadzenia pojazdów. Sąd swoją decyzję uargumentował tym, że Polak swoim zachowaniem wykazał nieposzanowanie przepisów i reguł panujących na drogach, także w stosunku do innych motocyklistów, a jego zachowanie mogło doprowadzić do tragedii. Jak myślicie, słusznie go ukarano?