Po premierze skuterów BMW - C600 Sport i C650GT przyszedł czas na ich elektryczną odmianę. C Evolution został właśnie oficjalnie zaprezentowany. Stylizacja nie jest dla nikogo zaskoczeniem, bowiem Evolution wygląda niemal identycznie jak 600 Sport. Zmiany są jednak fundamentalne pod owiewkami. Zamiast dwucylindrowego silnika spalinowego są baterie. Ich obudowy pełnią także funkcję podwozia. "Silnik" rozwija ok. 15 KM i jest zdolny rozpędzić skuter do ponad 120km/h. Niezbyt imponujące, ale oprócz tego mamy dostępny moment obrotowy wynoszący ponad 80 Nm, z czego 100% dostępne jest natychmiast.

W pojazdach elektrycznych najważniejszy jest jednak zasięg. BMW zapewnia, że oprócz osiągów (przyspieszenie od 0 do 100 w ok. 6 sekund) Evolution jest także zdolny do pokonania ponad 100 km na jednym ładowaniu, a pełne naładowanie zajmuje 4 godziny. Co ciekawe, na pokładzie są zmienne tryby jazdy. Road to pełna moc i przyspieszenie, Eco Pro to oszczędność energii i potencjalne wydłużenie zasięgu o 30 km oraz Dynamic - pełna moc i ostra reakcja na dodanie gazu. Ciekawy jest jednak Sail Mode. W tym trybie moment obrotowy jest wytwarzany na zamkniętym gazie. Innymi słowy, tam gdzie przy zamknięciu przepustnicy w spalinówkach mamy hamowanie silnikiem, tutaj (jak to nazywa BMW) płyniemy po drodze swobodnie. Interesujące...

Do tego kontrola trakcji, która tutaj nazywa się Torque Control Assist i monitoruje prędkość kół ingerując kiedy zostanie wykryty uślizg. Oczywiście, ABS na pokładzie. Kokpit w pełni cyfrowy + przyciski i przełączniki znane z motocykli BMW. Póki co, cena nie jest jeszcze znana.