Dwa lata więzienia dla polskiego kierowcy. Dramatyczna historia z Wielkiej Brytanii
Dwa lata więzienia i prawo jazdy odebrane na cztery lata - taki wyrok usłyszał Polak, który na brytyjskiej autostradzie doprowadził do śmierci motocyklisty.
Dramatyczne zdarzenie miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Na autostradzie M20 zaczął zwalniać ruch. Kiedy kierowcy zmniejszali prędkość, kierujący cieżąrówką Polak, zamiast tego, zdecydował się wjechać na pas boczny, zapewne z zamiarem zjazdu z autostrady.
Ta decyzja okazała się katastrofalna w skutkach. Pasem awaryjnym jechał bowiem także 56-letni motocyklista, który został przez kierowcę ciężarówki zauważony w ostatniej chwili. Doszło do potrącenia, na skutek którego poszkodowany zmarł na miejscu zdarzenia.
5 marca kierowca został skazany na dwa lata więzienia. Utracił także prawo jazdy na okres czterech lat.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzePrawo jazdy niech straci nawet dożywotnio, niech płaci co miesiąc do końca życia karę, ale więzienie powinno być dla ludzi niebezpiecznych którzy z premedytacją robią komuś krzywdę Po prostu dla ...
Odpowiedz