eSCOR jest jak Cerber? Kierowcy pod lup± systemu
System eSCOR, czyli Elektroniczny System Centralnej Oceny Ryzyka, funkcjonuje od kilkunastu miesięcy i pozostaje mało znanym narzędziem wśród kierowców. Ale jego znacznie będzie rosło.
Głównym celem eSCOR jest ocena potencjalnego ryzyka generowanego przez kierowców na podstawie danych z ostatnich pięciu lat. System gromadzi informacje dotyczące historii szkód, czasu posiadania polis OC, łącznego okresu ochrony dla wszystkich pojazdów, a także danych demograficznych, takich jak wiek i miejsce zamieszkania kierowcy. Na tej podstawie przyznawana jest ocena w skali od 1 do 5, która ma na celu ułatwienie wyliczania składek ubezpieczeniowych OC i AC.
Jednym z istotnych parametrów uwzględnianych przez eSCOR są szkody zgłaszane z polisy Auto Casco. Nawet drobne zdarzenia, jak wymiana szyby czy naprawa koła, mogą wpłynąć na obniżenie oceny. To budzi wątpliwości, czy system ocenia kierowców w pełni sprawiedliwie, skoro niektóre zdarzenia są od nich całkowicie niezależne. Przykładowo, pojedyncze zgłoszenie szkody z AC, mimo bezszkodowej historii OC, może skutkować obniżeniem oceny z 5 na 4. Aby uzyskać najwyższą ocenę, konieczna jest długa i nienaganna historia ubezpieczeniowa, co wyklucza młodych kierowców lub tych z krótkim stażem za kierownicą.
Sprawdzenie swojej oceny w systemie eSCOR jest stosunkowo proste. Wystarczy zarejestrować się na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (www.ufg.pl), zalogować się przez Profil Zaufany, a następnie złożyć wniosek o wygenerowanie raportu eSCOR w odpowiedniej zakładce portalu. Przed złożeniem wniosku warto upewnić się, że wszystkie dane w systemie są poprawne, co ma spore znaczenie dla końcowego wyniku.
System eSCOR został stworzony głównie z myślą o ubezpieczycielach, aby ułatwić im ocenę ryzyka i ustalanie składek. Mimo to jego wyniki nie są obligatoryjnie wykorzystywane przez towarzystwa ubezpieczeniowe, co oznacza, że nie muszą one uzależniać wysokości składek od oceny z raportu. Z drugiej strony kierowcy z wysokim wynikiem mogą wykorzystać ten argument w negocjacjach dotyczących kosztów polisy.
Choć system nie jest obowiązkowy dla ubezpieczycieli, może stanowić cenne narzędzie dla kierowców chcących zrozumieć, co wpływa na wysokość ich składek. Ale w przyszłości znaczenie eSCOR może rosnąć. Czy zmierzamy powoli w kierunku swego rodzaju "cenzurki" każdego kierowcy z zapisem jego przewinień i osiągnięć? To dość przerażająca wizja.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze