Zbierają pieniądze dla potrzebujących dzieci, ekolodzy chcą ich zamknąć
Ekolodzy najprawdopodobniej uważają, że MotoMikołaje z Krakowa to krypto-sataniści chowający się pod przykrywką charytatywnej akcji. Żądają zakazu organizacji tego typu imprez, ponieważ "powietrze ucierpiało z powodu zlotu". Brawo!
Jak podaje portal KRK News, w apelu wystosowanym do prezydenta Krakowa, pana Jacka Majchrowskiego, Polski Klub Ekologiczny domaga się zakazu organizowania imprez motocyklowych i samochodowych na płycie Rynku Głównego w Krakowie. Jest to odpowiedź na zorganizowane 6. grudnia MotoMikołaje, dziesiątej edycji tego typu akcji w Krakowie, która zgromadziła w tym roku rekordową liczbę 750. uczestników. MotoMikołaje z Krakowa w tym roku zbierali datki dla małego Tymka, który w 2014 roku uległ poważnemu poparzeniu przełyku.
W oświadczeniu Polskiego Klubu Ekologicznego czytamy:
Nie jest to pierwsza tego typu impreza bo w lecie 2015 roku krakowskie powietrze ucierpiało z powodu zlotu i przejazdu kilku tysięcy motocykli spod Areny przez ulice Krakowa. […] Warto byłoby określić w jakim stopniu 3000 (nasza ocena) motocykli lekkomyślnie wypuszczonych do centrum miasta ten ten smog spowodowały?
Na facebook’owej stronie MotoMokołajów Kraków pojawiła się odpowiedź:
Pragniemy uspokoić ekologów, gdyż z troski o krakowskie powietrze 250 z 750 motocykli zostało wepchniętych na Rynek. W przyszłym roku planujemy pchać wszystkie motocykle już od NH, a tym samym wesprzemy dodatkowo Wydział Sportu i Rekreacji! Życzymy NAM wszystkim czystego powietrza!
Ja osobiście proponowałbym Polskiemu Klubowi Ekologicznemu zająć się tematem tzw. Mas Krytycznych. Poza regularnym blokowaniem ruchu drogowego (korki = więcej paliwa przepuszczonego przez rurę wydechową), jeżdżąc na rowerach spalają oni bardzo dużo kalorii, które trzeba uzupełnić. A jak powszechnie wiadomo, przemysł żywieniowy do najbardziej "zielonych" nie należy. Kolejnym etapem powinno być całkowite zlikwidowanie Chin, niekwestionowanego lidera w kwestii zanieczyszczenie powietrza na naszej pięknej ziemi. Do boju!
Foto: MotoMikołaje Kraków
Komentarze 17
Pokaż wszystkie komentarzeDrodzy ekoidioci. Zacznijcie sie myć to wam je..ć nie bedzie i powietrze bedzie czystsze. Proponuje wziąć rozpęd i pier...lnąć barana w ściane, moze wam te puste łby zaczną dzialac. Jak nie macie...
OdpowiedzDrodzy ekolodzy z Krakowa, z tego co się orientuje to smog, który występuje Krakowie nazywany jest Londyńskim. Bliżej niewtajemniczonym proponuję zapoznać się z tematem i zająć się faktycznie ...
OdpowiedzDrodzy ekolodzy z Krakowa, z tego co się orientuje to smog, który występuje Krakowie nazywany jest Londyńskim. Bliżej niewtajemniczonym proponuję zapoznać się z tematem i zająć się faktycznie ...
Odpowiedz"Ekolodzy są jak arbuz- zieloni na zewnątrz, czerwoni w środku". Tu z JKM nie idzie się nie zgodzić :P
OdpowiedzDziękuję wszystkim mikołajocyklistom :) Jesteście wielcy.
OdpowiedzTak, tak, biję się w piersi. tak strasznie zgrzeszyłem przeciwko naturze. tych naciągniętych reniferów było ze cztery. smród w wydechów 800 Mikołajów okropny i te biedne dzieci z ziemistymi ...
Odpowiedz