Yamaha Niken testowana w zawodach Barbon Hill Climb
Chociaż od premiery Yamahy Niken upłynęło już kilka lat, to wciąż nie gasną kontrowersje, związne z tym pojazdem. Większość motocyklistów uznała, że Niken to kolejna propozycja dla poszukujących nowych doznań motocyklistów. I zaczęła instynktownie porównywać Nikena z motocyklami. Nietrudno było wyskazać różnice, które ostatecznie obróciły się przeciwko Nikenowi. Jednak Niken to wciąż niedoceniony, innowacyjny pojazdy, a bardzo dobrze udowadnia to Mark Forsythe, zabierając Nikena na zawody Hill Climb w posiadłości Barbon.
Dwa koła z przodu zachowują się zupełnie inaczej niż jedno koło. Dlatego osoby, spragnione jazdy motocyklem, powinny jeździć motocyklami. Yamaha Niken jest innowacyjnym pojazdem, który wnosi powiew świeżości do motocyklowego świata. Jednak bezpośrednie porównywanie jej z dwukołowymi jednośladami jest trochę jak porównywanie Harleya-Davidson V-Roda ze skuterem wodnym. Chociaż można dopatrzeć się pewnym podobieństw, to są to dwie różne maszyny.
Yamaha Niken przede wszystkim dostarcza zupełnie nowych doznań. Chociaż można się nią pochylać na boki, to nie powstała ona po to, by zastąpić jazdę motocyklem. Niken ma dostarczyć zupełnie nowych doznań. Jest nowym rodzajem pojazdu, oczywiście bardzo zbliżonym do motocykla i w pewnych sytuacjach mogącym go zastąpić, ale nie dającym identycznych odczuć jak jednoślad. Dwa koła z przodu mają oczywiście swoje zalety. Zapewniają większe bezpieczeństwo podczas jazdy, zwłaszcza na śliskiej nawierzchni. Bez wątpienia Niken ma zalety. Jednak większa masa daje inne odczucia podczas jazdy i w porównaniu z motocyklem wielu uznało Nikena za pojazd trochę "niemrawy". Stąd też Niken zaczął być przedstawiany nie jako maszyna do generowania mnóstwa adrenaliny, ale jako praktyczny cruiser, najlepiej czujący się z kuframi bocznymi w długiej trasie.
Jednak Yamaha, projektując Nikena, wcale nie chciała dać światu kolejnej "trajki". Chciała pokazać, ze dwa koła z przodu również mogą dać mnóstwo emocji i mogą pozwalać na wykazanie swoich jeździecki umiejętności. Chociaż maksymalny kąt pochylenia Nikena to 45°, to w dobrych rękach pojazd ten pozwala pojechać naprawdę szybko i dynamicznie. Mark Forsythe postanowił nam o tym przypomnieć. Oto jego przejazdy w Barbon Hill Climb zarówno solo, jak i z pasażerem w konkursie side carów:
Barbon Speed Hillclimb jest jednym z wielu wyścigów pod górę, organizowanych w Wielkiej Brytanii. Wyróżnia go bardzo szybka trasa, która wiedzie przez okolice wsi Barbon, nieopodal Kirkby Lonsdale w Wielkiej Brytanii.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze