Wypadki motocyklowe 2010 - bezpieczniej? - strona 2
Ze statystyk policyjnych wynika, iż najwyższa aktywność motocyklistów objawiająca się w wypadkach występuje w miesiącach letnich, co oczywiście nie wymaga tłumaczenia. Warto jednak zauważyć, iż najwięcej (bo aż 45%!) zdarzeń drogowych z winy motocyklistów odnotowano w soboty oraz niedziele. Motocykle są często użytkowane tylko w weekend i właśnie te dni są według statystyk najniebezpieczniejsze. Biorąc pod uwagę grupy wiekowe, najbardziej zagrożeni wypadkiem (35% ogółu), ryzykiem poniesienia śmierci (36%) oraz odniesienia urazów (35%) są kierowcy motocykli w wieku 25-39 lat. Podział ten, przyjęty przez KGP uznajemy jednak za nietrafiony, gdyż obejmuje on w naszym kraju zdecydowaną większość posiadaczy jednośladów, co w efekcie daje mało wymierny wynik. Niewiele niższe liczby widnieją przy zdecydowanie węższej grupie wiekowej 18-24 lata. Niestety wśród sprawców wypadków na motocyklach znalazły się też osoby w wieku 7-17 lat. Ciężko oszacować, jaka część tych kierowcó posiadała kategorię prawa jazdy A1 oraz motocykl odpowiadający tym wymaganiom. Pocieszającym jest fakt, iż wszystkie liczby wypadków maleją w porównaniu z rokiem 2009. Sprawcy wypadków – motocykliści wg wieku (tab. 4):
Źródło: Komenda Główna Policji Nawet skuter bywa za szybki Adekwatnie jak w przypadku kierowców większych jednośladów, głównymi przyczynami wypadków spowodowanych przez motorowerzystów są nieodpowiednia prędkość, nieudzielenie pierwszeństwa oraz nieprawidłowy manewr skręcania. Przypomnijmy, iż mając ukończone 18 lat, można jeździć skuterem bez udokumentowania znajomości prawa o ruchu drogowym. To niedociągnięcie w prawie zostanie znowelizowane 19. stycznia 2013 roku. Główne przyczyny wypadków spowodowanych przez motorowerzystów (tab. 5):
Źródło: Komenda Główna Policji Sprawcy wypadków – motorowerzyści wg wieku (tab. 6):
Źródło: Komenda Główna Policji Dla motorowerów, czyli pojazdów przede wszystkim użytkowych na co dzień, nie ma wyraźnego podziału na dni tygodnia, kiedy wypadków byłoby więcej. Nieznaczny wzrost zanotowany został w piątki, soboty oraz poniedziałki. W skali rocznej, tak samo jak dla motocykli, liczba zdarzeń drogowych, a więc i aktywności kierowców nasila się w miesiącach letnich z dominacją lipca. Liczba rannych oraz wypadków spadła w porównaniu z rokiem 2009, ale niestety liczba ofiar śmiertelnych z winy kierujących motorowerami wzrosła. Rowerem po pasach W 2010 roku cykliści uczestniczyli w 3918 wypadkach, co stanowi aż 10% ogółu. Zginęło w nich 290 osób, a rany odniosło 3806 osób. Wśród ofiar największą grupę stanowili sami rowerzyści – 280 zabitych oraz 3494 rannych. Z ich winy powstało 41% czyli 1588 tych zdarzeń. Główne przyczyny wypadków z winy cyklistów to: nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowo wykonywany manewr skrętu oraz nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych. Wypadki nasilają się, co oczywiste w ciepłych miesiącach. W stosunku do roku 2009 liczba rannych podniosła się nieznacznie, jednak zdecydowanie poprawiło się bezpieczeństwo rowerzystów – zginęło ich o 90 mniej. Można przypuszczać, że ta zmiana to wynik upowszechnienia odzieży o wysokiej widoczności, kasków, oświetlenia oraz niemrawo, ale jednak ciągle rosnąca ilość ścieżek rowerowych. Prawdziwi dawcy W 2010 roku odnotowano 11286 wypadków z udziałem osób pieszych (29% ogółu), w których zginęło 1245 osób (31,9% ogółu), a 10826 odniosło obrażenia ciała (22,1% ogółu). To prawdziwy pogrom. Piesi, w żaden sposób niechronieni uczestnicy ruchu, to druga po użytkownikach aut osobowych grupa, jeśli chodzi o ilość ofiar śmiertelnych. Z winy samych pieszych powstało 39% tych zdarzeń, a głównymi przyczynami okazały się: wejście na jezdnię bezpośrednio przed jadącym pojazdem, przekraczanie jezdni w miejscu niedozwolonym, wejście na jezdnię zza pojazdu czy przeszkody oraz wejście na jezdnię przy czerwonym świetle. Polska w ogonie Wspólnoty Europejskiej W 2009 roku (najbardziej aktualne dane ostateczne w bazie CARE) na obszarze krajów Unii Europejskiej doszło do 1 157 728 wypadków drogowych, w których zginęły 34 492 osoby, a 1 544 773 osoby doznały obrażeń ciała. Najwięcej wypadków drogowych miało miejsce w Niemczech – 304 583, we Włoszech 208 015 oraz w Wielkiej Brytanii – 166 205. Polska z liczbą wypadków 44 196 uplasowała się na szóstym miejscu, podobnie jak w roku poprzednim. Największą liczbę osób zabitych odnotowano niestety w naszym kraju, Polska znalazła się na pierwszym, niechlubnym miejscu wśród krajów członkowskich UE z liczbą 4 572 osób zabitych. Poza Polską, najwięcej ofiar śmiertelnych zanotowano we Francji – 4 273 osoby, w Niemczech – 4 152 osoby, we Włoszech – 4 050 osób. Najwięcej użytkowników dróg odniosło obrażenia w wyniku wypadków mających miejsce na terytorium Niemiec – 388 595 osób, we Włoszech – 295 202 osoby oraz Wielkiej Brytanii – 223 542 osoby, Polska znalazła się na szóstym miejscu. Najwyższy wskaźnik zabitych na 100 wypadków odnotowano w Polsce - 10,3 oraz na Litwie – 9,9. Zaś najwyższy wskaźnik rannych na 100 wypadków ma Luxemburg – 145,2, Włochy – 141,9 oraz Szwecja – 140,7. Polska znalazła się na siedemnastym miejscu. Teraz Polska Mimo ogólnej i zauważalnej poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach w stosunku do lat poprzednich, Polska ma jeszcze przed sobą daleką drogę, aby móc określić się krajem z wysokim standardem bezpieczeństwa. Fatalna infrastruktura, natężenie ruchu, ignorancja oraz poczucie bezkarności wśród łamiących przepisy – do walki z tymi problemami potrzeba nie tylko ogromnych pieniędzy, ale też pracy i życia całych pokoleń. Jako motocykliści możemy wyrazić umiarkowane zadowolenie. W statystykach dotyczących motocyklistów znaleźć możemy poprawę – zginęło i odniosło obrażenia zdecydowanie mniej użytkowników jednośladów niż w latach poprzednich. Pytanie tylko, czy zmiany te okażą się trwałym trendem, czy jedynie chwilowym spadkiem spowodowanym kryzysem i kapryśną aurą minionego sezonu. |
|
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeStatystyki powinno sie mnozyc razy dwa.Sezon to pol roku max 8 miesiecy wiec te liczby sa przerazajace.Swoja droga ilosc pojebow na motorach jest powalajaca.Rozumiem adrenaline fajnie poczuc,ale ...
Odpowiedzniewypowiadac sie pustaki na temat motorów mozecie tylko oddac czesc poległym na motorach i jak mozna sie wypowiadac niemając pojęcia weko
OdpowiedzBez urazy czytać umiecie ale myśleć już nie bardzo, bo np kto z Was nie jest pieszym? Nie jeden statystyk jak to przeczyta to się powiesi, widząc Wasze rozumowanie i wnioski.
OdpowiedzNiestety rok 2011 już zaczął zbierać swoje niechlubne żniwo. Chłop 31 lat, Wałbrzych. Żal.
Odpowiedzpodobno zajechał mu drogę jakiś facio (60 lat), aczkolwiek ulica (jeśli dobrze piszą ) na której się to wydarzyło, to osiedlowa dróżka, chłopak wstał o własnych siłach ale w nocy umarł na stole oper. nie jestem medykiem, ale czy tomograf wykrył by uszkodzoną śledzionę? jeśli tak to co robili lekarze wałbrzyskich wykańczalni?
OdpowiedzNo chyba wiadomo, że w większości motocyklami jeżdżą młodzi to ja nie wiem czym się tak podniecają w tych statystykach. Dziadka to można tylko na skuterze lub komarze posadzić więc nie wiem co w ...
Odpowiedzna skuterze lub komarze grupa wiekowa 18 -24 również przoduje w niechlubnych statystykach (tab 6 ) pozdrawiam - prawie dziadek ;)
OdpowiedzProponuję zwrócić uwagę na tabelę 4- wiek biorących udział w wypadkach motocyklowych i pozycję 3, czyli od 18 do 24 roku życia. MASAKRA w porównaniu do pozostałych pozycji!
OdpowiedzOstatni raz za nim zacząłem jeździć od nowa zeszły sezon jeździłem jako motocyklista około 11 lat temu i jestem przerażony pomysłami kierowców samochodów na zakończenie życia motocyklisty na ...
Odpowiedz