Już w ten weekend startuje 4. tegoroczna runda World Superbike, która rozegrana zostanie na legendarnym torze Imola we Włoszech. Położony pod Bolonią obiekt imienia Enzo i Dino Ferrari ma długość 4936 metrów i jest kompilacją 22 ostrych zakrętów.

Do grona faworytów wyścigu na Imoli można zaliczyć pierwszą trójkę zawodników z klasyfikacji generalnej WSBK. Są to między innymi lider cyklu Tom Sykes, Sylvain Guintoli czy Loris Baz. Nie można również zapomnieć o ostatnim zwycięzcy wyścigu w Assen Jonathanie Rea, który będzie chciał powtórzyć swój świetny wynik uzyskany w Holandii.

Czołówkę gonią Davide Giugliano, Marco Melandri i Eugene Laverty. Szczególnie zrehabilitować będzie chciał się Laverty, który po dwóch nieudanych wyścigach w Assen liczy na to, że na włoskim obiekcie wróci do czołówki i walki o mistrzostwo Świata.

- Dzień wyścigów w Assen był chyba najgorszym dniem w mojej karierze, ale teraz najważniejsze, aby iść do przodu i skoncentrować się na nadchodzącej rundzie. Zrobiliśmy wielki krok z naszym Voltcom Crescent Suzuki GSX-R od drugiej do trzeciej rundy, więc jestem pewien, że z odrobiną szczęścia będziemy walczyć o podium w ten weekend na Imoli. Niestety spadłem w dół w wynikach mistrzostw z powodu podwójnego nie punktowania w Assen, dlatego jest co odrabiać - tłumaczy Eugene Laverty

W poprzednim sezonie bezkonkurencyjny na włoskim torze był Brytyjczyk, Tom Sykes, który wygrał dwa wyścigi.

Klasyfikacja generalna po trzech rundach sezonu 2014: