Włoskie firmy przestają sponsorować Marqueza i Lorenzo
Producent zegarków Sector pożegnał się z Jorge Lorenzo. Producent jeansów Gas wypowiedział umowę Marc’owi Marquezowi
Pisaliśmy już o możliwych problemach ze sprzedażą oficjalnych gadżetów Marc’a Marqueza, które produkuje i rozprowadza firma należąca do Valentino Rossiego. Szalona końcówka sezonu MotoGP przyniosła kolejne reperkusje. I Jorge Lorenzo i Marc Marquez stracili dwóch poważnych sponsorów. Lorenzo pożegnał się z włoskim producentem zegarków Sector, Marquez z producentem jeansów Gas.
Informacje o wycofaniu się ze sponsoringu zawodników podał włoski Motoblog, chociaż podczas testów w Walencji Marquez posiadał jeszcze na swoim kombinezonie logo Gas. Jeżeli śledzicie młodego Hiszpana w mediach społecznościowych to pewnie zauważyliście, że regularnie promował produkty Gas (publikując klipy reklamowe, zdjęcia itp.) i odkładając na bok wariactwo związane z Sepang, przyzwoicie zgrywał się z marką. Najwyraźniej jednak nienawiść Włochów do Marqueza jest zbyt duża.
Co więcej, głośno spekuluje się o tym, że inni duzi sponsorzy zastanawiają się nad rezygnacją ze wspierania zawodników (w tym Repsol, w co szczerze wątpię). Dochodzi do kuriozalnej sytuacji, w której nieprzesadnie opłaca się wspierać Mistrza Świata - przecież jeszcze niedawno plotkowano, że Lorenzo wyleci z Yamahy. Moim zdaniem sprawa w najbliższych tygodniach ucichnie, a do przyszłego roku zostanie tylko wspomnienie.
Warto jeszcze zaznaczyć jedną rzecz. W momencie gdy Lorenzo i Marquez tracą sponsorów, Rossi szlocha w rękaw Sądu Arbitrażowego, fani szaleją, a internet zapełnia się kolejnymi teoriami, Dorna zanotowała rekordową oglądalność MotoGP w historii. Łącznie finałową rundę GP oglądało ponad 9,5 mln fanów (telewizja Cielo, Sky Sports i MTV) przed telewizorami i 2,7 mln użytkowników korzystających z płatnych subskrypcji internetowych oferowanych przez promotora. To o ponad 20% więcej od poprzedniego rekordu (finał sezonu 2006, Rossi vs Hayden, 6 mln widzów).
Tak jak pisałem, najwięcej na całym zamieszaniu zarobi Dorna…
Foto: Sector, Gas
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeLorenzo jest mistrzem z łaski Marqueza , bo w ostatnim wyścigu z łatwością mógł Lorka wyprzedzić , podobnie jak byłby w stanie zrobić to Pedrosa któremu Marquez jednak skutecznie to ...
Odpowiedzprzegrywac trzeba umiec...niesety, rossi rozmienia slawe na drobve...
OdpowiedzYamaha jako zespół to ogólnie ma problem, mają wielkiego mistrza Vantino R., który najzwyczajniej w świecie do tej pory gnoił kolegę z teamu Jorge L.. Jednak ten kolega mimo kolejnych kuksańców ...
OdpowiedzW tym artykule jest tylesamo faktów co i bzdur. Alecóz, jak się nie ma sensownych erdaktorów to tak to musi wyglądać.
OdpowiedzBilet na drogę powrotną i do widzenia. Im więcej takich akcji tym bardziej cieszę się z wygranej Lorenzo. Rossi przegrał bo w kontekście całego sezonu był po prostu za wolny na mistrza (choć jak na...
Odpowiedznie Misiu, jeśli był taki wolny to skąd przewaga punktowa do końca sezonu?
OdpowiedzMiś - nic dodać, nic ująć. Pięknie powiedziane.
OdpowiedzNie nawiązuj głupio do Stonera bo tam akurat była otwarta walka "fejs tu fejs" i nikt się nie wpychał między wódkę a zakąskę...Gdyby w Valencii każdy pojechał swój wyścig, Lorencja byłaby na trzecim miejscu ;) Taka teoria spiskowa.
OdpowiedzGdyby babcia miała wąsy byłaby dziadkiem ale nie jest i skończ już płakać.
OdpowiedzOj ja akurat jestem neutralnym kibicem i wcale nie uważam, że Vale zasłużył na majstra ale prawda jest taka, że Lorenzo zdobył go przy pomocy Marqueza i do was najbardziej boli :D Trzeba być idiotą by tego nie widzieć.... W każdym bądź razie, czekam z niecierpliwością na następny sezon i liczę na walkę fair play.
OdpowiedzRossi to pała.
Odpowiedztwoja stara
Odpowiedz