Chociaż te marki nie są bezpośrednio związane z motocyklami, to są ważne dla motoryzacji. Co prawda w grupie PSA istnieje marka Peugeot, pod którą produkowane są skutery i która od dłuższego czasu zapowiadała wznowienie produkcji motocykli, to fuzję PSA i grupy Fiata trzeba rozpatrywać przez pryzmat konsekwencji tego faktu dla światowej motoryzacji.

Firma, powstała po fuzji PSA (Peugeot, Citroen i Opel) oraz FCA (Fiat Chrysler Automobiles) będzie się nazywała Stellantis. Będzie to obecnie czwarty co do wielkości producent samochodów na świecie. Wartość nowej korporacji to około 52 miliardy dolarów. W strategii nowej grupy padają informacje o dużych oszczędnościach kosztów oraz ekspansji na rynku chińskim. Oczywiście kwestia jednośladów Peugeot w ogóle nie jest poruszana w komunikatach o połączeniu koncernów, jednak jednoślady mogą stanowić forpocztę do zdobywania rozwijających się rynków. Nie jest tajemnicą, że auta są dużo droższe od jednośladów i przeciętnie bogate społeczeństwa, jak te ze wschodu, używają skuterów i małych motocykli jako podstawowego środka transportu. Peugeot, zapowiadając wznowienie produkcji motocykli, wskazywał właśnie na małe pojemności jako te, które jako pierwsze zjadą z taśm produkcyjnych. Co prawda robi już jednoślady o pojemności 125 cm³, ale wszystkie mają charakterystykę skuterów, łącznie z największym w rodzinie, 400. centymetrowym trzykołowcem Metropolis.

Informacja o fuzji PSA i FCA ma również znaczenie dla Polaków, którzy pracują w fabrykach koncernów na terenie naszego kraju. Nowy koncern Stellantis będzie posiadał trzy fabryki w Polsce: dwie w Tychach i jedną w Gliwicach. Na szczęście szef nowej organizacji zapewnia, że żadne fabryki nie będą zamykane. Postaramy się w przyszłym tygodniu skontaktować z importerem marki Peugeot w Polsce i zapytać, czy fuzja światowych gigantów motoryzacyjnych może mieć jakiś wpływ na jednoślady spod znaku francuskiego lwa.