Wideo: linka vs motocyklista w praktyce
Jeżeli kiedyś zastanawialiście się, co się dzieje, kiedy motocyklista trafia na rozwieszoną między drzewami linkę...
Pod tekstem znajdziecie odnośniki do publikacji na temat przeróżnych pułapek na motocyklistów, gdzie wielokrotnie wyrażaliśmy naszą opinię w tej kwestii. Teraz od teorii przejdziemy praktyki. Zobaczcie co dzieje się z motocyklistą, który przy niedużej prędkości wpada na linkę rozwieszoną między drzewami. Co stałoby się gdyby jechał nieco szybciej? Co stałoby się gdyby linka była rozwieszona na wysokości jego tchawicy? Czy gdyby motocyklista zmarł, a twórca pułapki został złapany, sąd uznałby, że wjazd w teren zalesiony pojazdem mechanicznym powinien być karany śmiercią?
Komentarze 18
Pokaż wszystkie komentarzejeden i drugi kara śmierci. nikt tego nie powtórzy
OdpowiedzJa mam tylko takie pytanie: Czy ci panowie jechali po terenie przeznaczonym do rajdów krosowych? Nie pytam o możliwości fizyczne ale prawne.
OdpowiedzJeżeli coś jest zakazane to jest i tyle. To jak mieć *** pretensje do kogoś komu notorycznie zastawiają brame wjazdowa, ze w końcu rozłożył jakieś małe ostre gowno do rozcinania opon. Trzech sobie ...
Odpowiedzjak moglbys miec pretensje, gdybym poprosil o twoj adres i dal ci wpierdol, skoro zyczysz komus zle ? :( Tobie wpierdole, inni sie oducza obrazac innych
Odpowiedztylko debile i półmózgi wjeżdzają motorem czy kładem do lasu, a co dopiero powiedzieć o sebkach co to "śgiajom siem" po lasach, bo im to daje "he he frajdem i pszyjemoźdź".
Odpowiedzdo lasu motorem samochodem czy innym środkiem wjeżdżają też osoby do których posesji droga wiedzie przez las. Jest też mnóstwo innych sytuacji w których jest to uzasadnione, usprawiedliwione. Półmózgiem jest osoba, która generalizuje i rzuca hejtem zamiast napisać coś konstruktywnego w danym temacie.
OdpowiedzNo nie wygląda to jak droga dojazdowa do posesji ani inna dla np. ALP. To raczej ścieżka. Sam chodzę po górach z rodziną i nie raz mnie to zdenerwowało, że banda jedzie na motorach, hałasują i zanieczyszczają powietrze. Kiedy już bardzo muszą rozjeżdżać te nasze góry, to niech trzymają się stokówek. A jeżeli już muszą wjechać na szlak, bo ich ego nie pozwala im jechać normalnie, to niech trzymają się przepisów - szlak pieszy, czyli powinni ustąpić przechodniom, skoro już korzystają z ich drogi. Ale i tak jestem tego przeciwnikiem i tępiłbym to wszelkimi możliwymi środkami, oczywiście ale nie tak daleko idącymi jak ta linka na prostej drodze. Bardziej ubawiłbym się z kolesia na quadzie, który ma przebite 4 opony na wysokości powiedzmy 1600mnp i musi pchać ten złom na dół z 10km po lesie :D Pewnego razu, dwóch debili (przepraszam, ale nie mogę inaczej ich nazwać) o mało nie stratowali całej mojej rodziny na szlaku, gdzie człowiek spokojnie sobie idzie w niedzielne przedpołudnie. Goniłem gości do góry, ale mi uciekli. Zawiadomiłem też policję, ale oni generalnie to mają w d**ie. Niestety. Panowie policjanci - tam jest mnóstwo kasy do wyciągnięcia!!! Pojazdy niezarejestrowane, bez ubezpieczenia, bez przeglądu i oczywiście bez piwka na łonie natury się nie obyło. Na dole na parkingu (już w lesie czyli za zakazem ruchu) samochód z lawetą. Wystarczy się tam zaczaić i kasa płynie. A stać ich na kombinezony i odzież za 10k PLN, więc można czerpać z nich jak ze źródełka, co tydzień :) ba nawet sobota i niedziela. Sam bym chętnie to zrobił, ale niestety już nie ma ORMO :(
OdpowiedzCzy trasa była zgłoszona w zaaprobowana przez nadleśnictwo? Czy była oznakowana?, Czy była zabezpieczona przed wejściem osób postronnych? Czy przygotowano zabezpieczenie medyczne? jeśli tak, to w ...
OdpowiedzA żebyś tak na rowerze jechał, ciekawe czy będziesz tak wyliczał??
OdpowiedzDebili należy utylizować!
OdpowiedzWięcej takich pułapek i sami się zutylizują ;)
Odpowiedz