Niezmordowany White Wolf, czyli Marek Suslik, mimo kilku problemów technicznych, dotarł do Jakucka, uznawanego za najzimniejsze miasto świata.

Im dalej na wschód, tym zimniej. Marek, choć bardzo dobrze przygotowany do podróży, stale musi mierzyć się z problemami znanymi tylko w tej części świata, choćby linką gazu, która zwyczajnie pękła na mrozie.

Ale Jakucja to także inne, znacznie poważniejsze problemy. Jak twierdzi Marek, w takich warunkach unieruchomienie pojazdu na drodze to niemal pewna śmierć. Dlatego wzdłuż trasy do Jakucka zlokalizowane są specjalne ogrzewane hale, w których kierowcy mogą dokonać niezbędnych napraw.

Markowi udało się szczęśliwie dotrzeć do Jakucka, gdzie panuje typowa o tej porze temperatura - 50 stopni. Marek i Elza - jego motocykl, wzbudzili na ulicach miasta niemałą sensację! Teraz nasz dzielny podróżnik ocenia możliwości wyruszenia w dalszą drogę, do Ojmiakonu. Problemem może okazać się ekstremalnie niska temperatura, która sięga tam teraz nawet - 70 stopni.

Przygody Marka możecie śledzić na FB https://www.facebook.com/sniegiempooczach/