Wheelie bez kasku i niemi³a niespodzianka
Nie wiemy, jakie jest prawdopodobieństwo, że wpadnie na nas skuter jadący na jednym kole, ale wiemy, że bardzo nie chcielibyśmy tego doświadczyć…
Z jazdą w grupie tak już jest, że trzeba uważać, z kim się jeździ… W tym przypadku gościa na skuterze "trochę" poniosło. Nie widząc, co dzieje się przed nim, wpadł w poprzedzającego go motocyklistę, który również jechał na gumie i nie spodziewał się "ataku" od tyłu. Samego motocyklistę również poniosła fantazja, bo nawet nie miał na głowie kasku...
Cóż, sytuacja znów do złudzenia przypomina mi wydarzenia z mojego życia… Radosny facet na motocyklu to ja w czasie weekendu, a ten nadjeżdżający z zaskoczenia na skuterze to… poniedziałek!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze