Warszawa jednym z najbardziej zakorkowanych miast w Europie!
Aż 12 dni roboczych w ciągu roku Warszawiacy tracą stojąc w korku. Warszawa jest w ścisłej czołówce najbardziej zakorkowanych miast Europy. Firma TomTom opublikowała dziś wyniki swojego 4. corocznego, globalnego raportu Traffic Index, który precyzyjnie mierzy poziom zatłoczenia dróg w największych miastach Europy. Z raportu wynika, że aglomeracja warszawska jest zaraz po Moskwie, Stambule i Petersburgu najbardziej zakorkowanym miastem Europy. Nie tak dawno informowaliśmy was o specjalnym liczniku korków, który powstał w Warszawie. Jego zadaniem jest informowanie kierowców o korkach oraz przedstawienie ilości pieniędzy, jakie codziennie tracimy stojąc w korkach.
Z europejskiej części globalnego raportu wynika, że średni poziom zatłoczenia w aglomeracji warszawskiej wynosi 39 proc. Oznacza to, że średni czas podróży w stolicy Polski był dłuższy o 39 proc., niż wtedy, gdy ruch przepływał swobodnie. Dla porównania w Berlinie poziom zatłoczenia wynosi 27 proc., a w Amsterdamie 19 proc. W szczytach porannym i wieczornym poziom zakorkowania w Warszawie sięga nawet odpowiednio 71 proc. i 75 proc. Największe spowolnienie ruchu przypadało na wtorkowe poranne godziny szczytu oraz wieczorne godziny szczytu w piątki. Najbardziej zakorkowanym dniem w aglomeracji warszawskiej był 6 grudnia 2013r., było to związane z trudnymi warunkami pogodowymi, dużymi opadami śniegu oraz silnym wiatrem. Pocieszające jest to, że poziom zatłoczenia zmniejszył się o 3 punkty procentowe w stosunku do wyników zeszłorocznego raportu.
- Sytuacja w Warszawie nagle się nie polepszy w stopniu, który zadowoliłby kierowców. Będzie lepiej rzecz jasna za kilka lat, kiedy powstanie pełna obwodnica stolicy (w aż 85 proc. skupiająca wg prognoz ruch aglomeracyjny, a nie tranzytowy), kiedy powstaną co najmniej 2 mosty drogowe i usunięte zostaną poza centrum wąskie gardła. Postarajmy się także przyjrzeć naszej jeździe zanim za korki będziemy obwiniać polityków. Jako kierowcy odpowiadamy w ok. 20% za powstanie korków m.in. przez wjazd na pomarańczowym świetle i blokowanie skrzyżowań, zbyt późne ruszanie na światłach - powiedział Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Najbardziej zakorkowanym europejskim miastem według raportu Traffic Index, który uwzględniał najważniejsze metropolie powyżej 800 tysięcy mieszkańców była Moskwa. Średni czas podróży w stolicy Rosji był dłuższy o 74 proc. w porównaniu z okresem, gdy ruch przepływał swobodnie. Na drugim miejscu uplasowała się aglomeracja stambulska z poziomem zatłoczenia wynoszącym 62 proc. Natomiast na trzecim miejscu znalazł się Petersburg (54 proc.). Kolejna w rankingu razem z Palermo była Warszawa, ze średnim zatłoczeniem na poziomie 39 proc. Kolejne miejsca zajęły: Rzym, Ankara i Dublin.
Najważniejszy ze sposobów rozładowania korków jest budowa nowych dróg oraz obwodnic miast, to nie ulega wątpliwości. Wydaje się jednak także, że jednym z rozwiązań tego problemu może być również wprowadzenie zmian w nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami. Głównie chodzi o możliwość jeżdżenia jednośladem do 125 centymetrów sześciennych przez osoby, które mają od co najmniej trzech lat prawo jazdy kategorii B. To z pewnością spowodowałoby większą liczbę skuterów na drogach i upłynnienie ruchu.
Zobaczcie również nasz materiał korki na drogach - smiertelna strata czasu.
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeNiestety s± to nasze polskie realia i to nie tylko w Warszawie. W takiej sytuacji nie powinno nikogo dziwiæ ¿e Polacy po wyrwaniu siê z korków zachowuj± siê jak pies zerwany z ³añcucha za nic maj±c...
OdpowiedzJu¿ która¶ raz dodajecie tak b³yskotliw± informacjê, a przecie¿ od kilku lat jest taki a nie inny stan rzeczy i ma³o tego...dodajecie to samo foto ;) Przynajmniej tak mi siê zdaje. Choæ mogê siê ...
Odpowiedz