Warszawa: motocyklista dotkliwie pobity przez pieszych
Zwrócił im uwagę by nie przechodzili przez pasy na czerwonym świetle, został pobity, a jego motocykl zniszczony.
Komenda Stołeczna Policji poinformowała o zdarzeniu, do którego doszło kilka minut po północy w okolicy Placu Zawiszy w Warszawie. Motocyklista zwrócił uwagę dwóm mężczyznom przechodzącym na czerwonym świetle przez przejście dla pieszych. W rezultacie został dotkliwie pobity, a jego motocykl uszkodzony.
23. i 24-latek zostali zatrzymani przez patrol policji na stacji PKP Ochota chwilę później. Obydwaj posiadali po ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jakub G. i Paweł K. usłyszeli zarzut pobicia i uszkodzenia mienia za co grozi im do 5. lat pozbawienia wolności.
Źródło: policja.waw.pl
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeBandyta to nie" Pieszy" kol.redaktorze.To w tym przypadku jak ja bym nazwał redaktora manipulantem !..Męszczyzni byli pieszymi dopuki nie popełnili tego czynu.Myślę że napisanie od początku w ...
OdpowiedzWspółczuję chłopakowi ale... co z niego za motocyklista jeśli nie miał odpowiedniego sprzętu. Gdyby był dobrze ubrany to osiłków zbieraliby z asfaltu. Kilka ciosów z główki w kasku, utwardzoną ...
OdpowiedzRozumiem iż autor tej wypowiedzi nie jest zwykłym motocyklistą a bandziorem na motocyklu - żenada.
OdpowiedzNie on jest normalnie reagującym człowiekiem, tak samo bym postąpił, dopóki nie robisz mi krzywdy nie reaguję, ale wejdź mi w drogę masz problem!!!
Odpowiedzwiesz co to obrona konieczna ?????? bandzior to osoba atakujaca bezpodstawnie ,ktoś kto się broni nim nie jest .
OdpowiedzBo z Twojej definicji Motocyklisty ten chłopak nim nie jest..... i niech nim nie będzie jak najdłużej...Sprawcami zaś mają się zająć organy do tego powołane.Lewa w górę.
OdpowiedzTo ten plac wywołuje agresję. Kilka lat temu kierowca auto rzucił się na rowerzystę, który zwrócił mu uwagę, ze blokuje ruch samochodom - zatrzymał się tak, że rower czy motocykl przejechał, ale ...
OdpowiedzTo chyba jedyny przypadek pobicia motocyklisty z uszkodzeniem sprzętu w Warszawie, o którym słyszałem. Zadziwiające...
OdpowiedzPowinni dostać nakaz zapłaty za naprawę/zakup nowego motocykla, oraz pokrycia kosztów leczenia i ewentualnej rehabilitacji motocyklisty.
OdpowiedzAle to przecież... tak działa! ZAWSZE za popełniony czyn płaci sprawca, to że mając pojazd i powodując jakieś szkody pokrywa to OC to inna sprawa, ale zawsze sprawca nie mający innego zabezpieczenia będzie pokrywać wszelkie koszta z własnej kieszeni.
OdpowiedzW teorii Tak, w praktyce dosyć często okazuje się, że jest to trudne do wyegzekwowania. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny z tego co wiem, ma duże problemy ze ściąganiem należności od tych co nie mieli OC.
OdpowiedzW mieście zawsze najbardziej niebezpiecznie.
Odpowiedz