Motocyklista postrzelony przez policjanta... przypadkowo
Uciekanie przed policją jest działaniem głupim i nieodpowiedzialnym. Stres w tej sytuacji udziela się bowiem wszystkim, także policjantom. Poniższy zapis ukazuje jak bardzo niedobry obrót mogą przybrać wypadki w takich przypadkach. Matthew Hovland-Knase zgodnie z policyjnym raportem jechał motocyklem z prędkością 110 mil/h i nie zatrzymał się do kontroli. Sierżant Lonnie Soppeland podjął pościg, a gdy motocyklista zatrzymał się w jego trakcie na poboczu, policjant wysiadł z auta z bronią w ręku. Natychmiast padają dwa strzały, oddanie których funkcjonariusz tłumaczył stresem i "pamięcią mięśniową" pod odbytym wcześniej treningu strzeleckim. Motocyklista zostaje postrzelony w rękę.
Gdy policjant zdaje sobie sprawę z tego co się wydarzyło, natychmiast chowa broń, udziela rannemu pierwszej pomocy i wzywa karetkę. Przeprasza też poszkodowanego.
Gdy policjant udziela pomocy motocykliście dochodzi do wymiany zdań. Co godne uwagi, zamiast typowego dla wielu policjantów szukania winnych wszędzie dookoła (tylko nie w sobie), sierżant nie próbuje nawet unikać odpowiedzialności:
Motocyklista - "Człowieku, kurde. Postrzeliłeś mnie, prawda?"
Policjant - "Tak. Nie będę się teraz rozwodził, ale to nie było celowe."
Motocyklista - "Wiem, że nie było"
Policjant - "Ale stary, uciekałeś. Próbowałeś uciekać. Ale… to ciągle nie tłumaczy mojego zachowania".
Cały zapis rozmowy możecie przesłuchać w materiale. Każdemu zdarza się popełniać błędy. Motocyklista powinien zatrzymać się do kontroli, policjant powinien panować nad posiadaną bronią. Mimo to postawa policjanta, sprawia że jego działania w sposób oczywisty kwalifikują się jako ludzki błąd, a nie jako dowód brutalności policji. Po opuszczeniu szpitala Matthew Hovland-Knase został ukarany przez sąd za nie zatrzymanie się do kontroli. O wyciąganiu ewentualnych konsekwencji wobec policjanta nic nie wiadomo.
Reasumując: nie próbujcie uciekać przed policją. Polscy policjanci również mają przy sobie ostrą broń w trakcie służby.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeMoże być szansa na kolejne gigantyczne odszkodowanie...
OdpowiedzLudzie wy już myślicie i zachowujecie się jak niewolnicy. Nic się nie stało? Przecież prawie go zabił - pistolety same nie strzelają, a jak ktoś działa automatycznie a nie myśli to lepiej niech ...
OdpowiedzPytanie- jak broń może być ostra? Co najwyżej amunicja...
OdpowiedzCóż zdarza się, Policjant zachował się właściwie i całe szczęście nie stało się nic poważnego. Powinien zatrzymać posadę, więcej nie popełni tego samego błędu.
Odpowiedz