WSBK: Testy w Jerez - Kawasaki najszybsze, debiut nowej Hondy Fireblade
Zakończyły się właśnie dwa dni testowe na hiszpańskim torze Jerez, w których wzięły udział ekipy przygotowujące się do sezonu 2020 w cyklu World Superbike. Swoją klasę potwierdził aktualny mistrz świata Jonathan Rea, który przejechał tylko 19 okrążeń, ale uzyskał najlepszy czas. Po raz pierwszy zobaczyliśmy na torze nową Hondę CBR1000RR-R Fireblade, na której Leon Haslam był najszybszy pierwszego dnia testów.
Pierwszy dzień testów w Jerez minął pod znakiem deszczowej pogody, przez co osiągane wyniki nie były miarodajne, a Jonathan Rea z Kawasaki w ogóle zrezygnował z jazdy. W tych warunkach najszybciej pojechał Leon Haslam na nowej Hondzie Fireblade, który uzyskał minimalnie lepszy czas od Michaela Van Der Marka z ekipy Pata Yamaha. Trzeci, ze stratą 6 sekund do Haslama, był debiutujący w WSBK Amerykanin Garrett Gerloff z satelickiego zespołu GRT Yamaha.
Drugiego dnia warunki pogodowe nieco się poprawiły, ale wciąż dalekie były od ideału. Zawodnicy i ekipy musieli zmagać się z nawierzchnią, na przemian przesychającą i zlewaną deszczem. Jonathan Rea z Kawasaki wyjechał na 19 okrążeń, które wystarczyły do uzyskania najlepszego czasu. O niecałe ćwierć sekundy wolniejszy był debiutujący w zespole Pata Yamaha Toprak Razgatlioglu, a trzeci czas dnia wykręcił Scott Redding, który po powrocie z niebytu i zdobyciu mistrzostwa w brytyjskich superbike’ach, zajął miejsce Bautisty w fabrycznym zespole Aruba.it Ducati.
Kolejne miejsca przypadły debiutującemu w barwach fabrycznej ekipy Kawasaki Alexowi Lowesowi, Michaelowi Van Der Markowi oraz Leonowi Haslamowi. Zawodnik Hondy był tym razem szósty i o prawie 2 sekundy wolniejszy od Jonathana Rea. Przed ekipą HRC jeszcze naprawdę dużo pracy, choć w nowym modelu w końcu widać potencjał do walki z czołówką. Alvaro Bautista, który dopiero co przeszedł z Ducati, póki co nie błyszczy, przyzwyczaja się do motocykla z rzędową czwórką, którym nie jeździł od lat. Drugi dzień testów zakończył na ósmym miejscu.
Przed nami kolejne jazdy testowe, tym razem w Portimao, a już 28 lutego startuje w Australii pierwsza runda nowego sezonu WSBK. Poprzedni, głównie dzięki "atomowemu" debiutowi Alvaro Bautisty na nowym Ducati V4R, przyniósł masę emocji. Póki co wydaje się jednak, że sytuacja wróciła do normy i Jonathan Rea dominuje nad konkurencją, tak jak robił to przez ostatnie 5 sezonów.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze