WSBK: Alvaro Bautista czê¶ciowo obwinia Ducati o utratê tytu³u w sezonie 2019
Alvaro Bautista w zeszłym roku wszedł przebojem do świata World Superbike i po serii zwycięstw uchodził za murowanego faworyta do tytułu. Od połowy sezonu przyszło wyraźne pogorszenie wyników, a tytuł ostatecznie wywalczył Jonathan Rea. Dziś Bautista jest zawodnikiem Hondy, a o zeszłoroczne niepowodzenia obwinia zmiany wprowadzone przez Ducati w Panigale V4.
Przejście Alvaro Bautisty do WSBK po sezonie 2019 było sporym wydarzeniem. Hiszpański zawodnik nie zdołał się utrzymać w MotoGP mimo naprawdę wysokiej formy. Udowodnił ją chociażby zdobywając piąte miejsca w GP Niemiec i Japonii na satelickim Ducati teamu Angel Nieto czy zastępując Jorge Lorenzo na fabrycznym Ducati w GP Australii i zajmując czwarte miejsce.
W superbike’ach na również debiutującym Panigale V4 fabrycznego zespołu Aruba.it zaczął z przytupem, wygrywając 11 wyścigów z rzędu. Nie uszło to uwadze kierownictwa wyścigów WSBK, które wprowadziło nowe limity obrotów, który najmocniej dotknęły maszyny Ducati. Od brytyjskiej rundy na Donington Park Bautista oraz jego ekipa wyraźnie się pogubili, w USA na Laguna Seca była to prawdziwa katastrofa. Jonathan Rea cierpliwie podążał za rywalem, pokazując pełnię klasy w drugiej części sezonu i ostatecznie wygrywając go z efektowną przewagą 165 punktów.
Alvaro Bautista, dziś zawodnik Hondy, w niedawnym wywiadzie na youtubowym kanale "MotoGP Round Table" opowiedział o tamtych wydarzeniach i wyraził szacunek dla Jonathana Rea, który utrzymał nerwy na wodzy i finalnie dowiózł wspaniały wynik.
Na początku sezonu byłem zaskoczony, wygrywając tyle wyścigów z rzędu, a potem zaskoczyły mnie problemy. Najpierw nie dokonywaliśmy zbyt wielu zmian, próbowałem zrozumieć motocykl. Kiedy zaczęliśmy próbować wielu nowych rzeczy, straciliśmy swoją drogę, a ja straciłem pewność siebie. Potem przyszła Laguna Seca i wypadek, w którym uszkodziłem ramię. Od tego czasu nie jeździłem już tak samo, na niektórych torach udawało się znaleźć ustawienia, ale problemy nie ustawały.
Rea był mocny od samego początku, kiedy wygrywałem zachował spokój i zawsze próbował dojechać jako drugi. Zwiększał pewność siebie i motocykla, a mając duże doświadczenie, wyciskał z każdego toru więcej ode mnie. Było kilka czynników, którym nie podołaliśmy, a Jonathan był bardzo cierpliwy.
Alvaro wyjaśnił również, dlaczego po udanym w sumie sezonie, w którym został wicemistrzem, zdecydował się przejść do Hondy:
Byłem bardzo zadowolony z mojej ekipy, myślę że Aruba.it pordziłaby sobie również w MotoGP. Chciałbym im podziękować za wszystko, co dla mnie zrobili. Zdecydowałem się na zmianę, ponieważ Honda mnie mocno zmotywowała. Pokazali duże zaufanie do mnie, poczułem się istotny i naprawdę zaangażowany w projekt. Przykro mi z powodu ekipy Ducati, ale my zawodnicy musimy myśleć o sobie. W tym momencie Honda była dla mnie najlepszym wyborem.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze