W prawo za ma³± patelni±? Zmiany na Torze Poznañ
Frekwencja zawodów była całkiem przyzwoita, co m.in. zaowocowało sporawym dzwonem w sekcji terenowej
W ostatni weekend mieliśmy okazję poznać zupełnie inną konfigurację toru w Poznaniu. Zabrakło szerokich stref bezpieczeństwa, asfalt zamieniono na piach, a bezpośrednie granice nitki toru zostały wyznaczone oponami. Czy w takich warunkach ktokolwiek odważyłby się wyjechać na tor na motocyklu drogowym?
Na szczęście nie mam zamiaru opisywać tutaj kolejnego dziwnego pomysłu oficjeli, mającego na celu utrudnienie życia nam sportowcom , tym razem wszystko odbyło się zgodnie z wolą ogółu. Ogółu, który stanowili zawodnicy Mistrzostw Polski oraz Pucharu PZM Supermoto.
Jak to zwykle w życiu bywa, zawody w Poznaniu miały swoje dobre i złe strony. Pomiar czasu wykonany został w końcu profesjonalnie, z użyciem kostek pomiarowych. Organizacja samych zawodów była ogólnie także całkiem sprawna. Widać tutaj duże doświadczenie Automobilklubu Wielkopolskiego w prowadzeniu tego typu imprez.
Weekend okazał się bardzo intensywny dla zawodników, licznik motogodzin pokazuje, że samego ścigania się było ponad 3 godziny. Na szczęście harmonogram został rozpisany na dwa dni, co dało możliwość wieczornej regeneracji przed kolejnym dniem zmagań. Standardowo już, zmienna aura napędziła wszystkim w sobotę stracha, później obyło się jednak bez większych problemów pogodowych.
Konfiguracja toru dawała przewagę zawodnikiem z doświadczeniami enduro/cross. Ponad 25% całej długości toru to piach, żużel, trawa lub glina. Organizatorom i osobom planującym rozłożenie odcinków terenowych należą się brawa, po torze jechało się ciekawie, szybko a zarazem dosyć bezpiecznie. Po części dzięki temu jedynymi kontuzjami był zwichnięty obojczyk Christiana Range (uślizg tyłu na asfalcie), oraz niegroźne skręcenie u Marcina Dziawera.
Na paddocku mieliśmy okazję spotkać Piotra Kaczorowskiego, tym razem tylko w roli widza, z powodu kontuzji obojczyka nabytej w Katowicach . „Kaczor" niestety nie planuje już powrotu do zmagań w Polsce w tym sezonie. Duża szkoda, zważywszy na bardzo dobrą i widowiskową jazdę, jaką prezentuje ten zawodnik.
W klasach mistrzowskich dominowali Niemcy, jednak nasi rodzimi zawodnicy dotrzymywali im dzielnie kroku, zdobywając przy okazji dużo nowych doświadczeń. Ładną jazdą popisali się Kamil Osóbka oraz Karol Mochocki nie odpuszczając sobie nawzajem ani kolegom zza granicy ani na chwilę. Jednak nawet oni musieli uznać wyższość 15 letniego (sic!) Toni'ego Krettek'a. Toni pokazał jazdę na prawdziwie europejskim poziomie pewnie wygrywając obydwie klasy mistrzowskie.
Silnie obstawiony Puchar PZM był równie ciekawy. Bezkonkurencyjny w obu klasach okazał się Sebastian Rosiak.
Jakub Ostański pewnie zmierzał po drugie miejsce w klasie 250. Ciekawą i efektywną jazdą pochwalił się Michał Radłowski zdobywając trzecie miejsce. Michał zdradził nam, że ma doświadczenia w jeździe na żużlu, co na pewno dało mu pewną przewagę w terenie (szczególnie na lewych zakrętach).
W klasie Open drugie miejsce podium zajął syn „profesora" Oskaldowicza, Igor. W czasie wyścigu mogliśmy podziwiać nie tylko jego szybką jazdę, ale także sprytne posunięcia taktyczne. Igorowi dwukrotnie udało się wyprzedzić Dariusza Rosika na ostatnim okrążeniu. Darek musiał tym samym zadowolić się jedynie trzecią pozycją na podium.
Frekwencja zawodów była całkiem przyzwoita, co m.in. poskutkowało sporawym dzwonem w sekcji terenowej, w którym wasz redaktor miał nieprzyjemność uczestniczyć.
Powoli acz systematycznie kondycja polskiego Supermoto ulega poprawie. Zawodnicy systematycznie poprawiają czasy, czemu sprzyja na pewno obserwacja stylu i wymiana doświadczeń z zawodnikami zza granicy. Ilość konkurujących także rośnie, szczególnie w pucharze. Jest to pocieszające, jako że to właśnie Puchar PZM jest kartą wejściową do Mistrzostw Polski. Kilku zawodników już w tym momencie zgłasza chęć uczestnictwa w rozgrywkach niemieckich oraz europejskich.
Oficjalne wyniki z Poznania znajdziecie tutaj , natomiast już za tydzień zmagania w Radomiu. Redakcja Ścigacz.pl będzie obecna także i tam, przynosząc wam najświeższe informacje.
Zapraszamy także do przeczytania felietonu o relacjach pomiędzy wyścigami drogowymi a supermoto.
Filmy
|
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeJak zwykle brawo za relacje!
Odpowiedz