Treningi na Torze Poznań - koszmar stał się ciałem!
Limity głośności motocykli przyczyną wielkiego rozczarowania na Torze Poznań
14 i 15 kwietnia miały być pierwszymi dniami poważnego szkolenia motocyklowego na Torze Poznań w tym sezonie. Okazały się natomiast wielkim rozczarowaniem dla polskich i niemieckich motocyklistów. Tuż po rozpoczęciu treningu motocyklistom zabroniono dalszej jazdy. Po pełnych rozgoryczenia telefonach do redakcji postanowiliśmy zbadać sprawę u źródła.
Z relacji Rulfa Kruimplmana, reprezentującego niemiecką firmę Renntrening Starbike GbR wszystko było dopięte na ostatni guzik. Niemiecki organizator twierdzi, iż dopełnił wszystkich formalnych wymogów ustalonych z Automobilklubem Wielkopolskim, ale dalszy przebieg zdarzeń według jego relacji zahacza o kuriozum. W rozmowie z nami Kruimplman stwierdził, że o godzinie 9.00 rano pracownicy AW dokonali pomiaru głośności motocykli, po czym te wjechały na tor. Po pierwszej 20 minutowej sesji pracownicy AW uznali, że jednak na torze jest zbyt głośno i przerwali trening. Nie pomogły żadne dyskusje, ani wyjaśnienia. Zawodnicy już nie wrócili na tor i impreza została definitywnie odwołana. Wielu polskich i niemieckich motocyklistów w rozmowie z nami mówi o skandalu, jako że zaangażowali w ten trening bardzo dużo czasu, pieniędzy i pracy, po czym de facto zostali odprawieni z kwitkiem. Kto zatem zawinił?
W rozmowie z panem Mieczysławem Kałużą, odpowiedzialnym za kwestie sportu motocyklowego dowiedzieliśmy się, że według AW niemiecki organizator złamał warunki umowy użyczenia toru. Pan Kałuża stwierdził, że umowa obejmowała wynajem toru, ale nie było w niej mowy o zorganizowanym treningu. Ponadto umowa obejmowała limit głośności 96 +2 db (przypominamy, że homologowane motocykle jeżdżące po ulicy z oryginalnymi tłumikami generują do 102 db) który został przez zawodników biorących udział w imprezie przekroczony. Dopytując o przyszłość sportów motocyklowych na Torze Poznań i inne treningi dowiedzieliśmy się, że czwartkowe treningi organizowane przez AW oraz przez innych organizatorów (np. treningi Grandysa) będą dopuszczały motocykle o wyższej emisji hałasu. Pytania o ile wyższej i jakie będą kryteria ustalania tych limitów na razie pozostają bez odpowiedzi... Stanowisko AW mówiące o przekroczeniu limitów głośności, a tym samym warunków użyczenia obiektu potwierdził także Sekretarz AW pan Piotr Monkiewicz. W odpowiedzi na naszą sugestię, że limit 96 db jest mocno poniżej poziomu dopuszczalnego dla homologowanych motocykli poruszających się po drogach publicznych pan Monkiewicz stwierdził, że dla AW nie jest to kryterium ustalania warunków wynajmu toru.
Prezes Automobilklubu Wielkopolskiego, pan Robert Werle w rozmowie z nami podkreśla konieczność przestrzegania ustalonych limitów. W obliczu protestów okolicznych mieszkańców jest to jego zdaniem jedyna forma obrony wyścigów motocyklowych i zawodników startujących w tych zawodach. W opinii prezesa Werle notoryczne przekraczanie norm głośności prowadzić będzie nieuchronnie do eskalacji konfliktu na linii AW - okoliczni mieszkańcy, co w rezultacie prowadzić może do poważnych ograniczeń w prowadzeniu zawodów i treningów motocyklowych. Jednocześnie otrzymaliśmy stanowcze zapewnienie o wysiłkach zarządu AW zmierzających do uregulowania kwestii treningów dla zawodników i amatorów.
Z nieoficjalnego źródła wiemy o tym, że w wyniku wczorajszego zajścia z organizacji treningów w tym roku wycofają się dwie niemieckie firmy prowadzące od lat szkolenia na poznańskim obiekcie - Brandt Racing Berlin oraz Bike Promotions. Wiemy także, że polscy organizatorzy, przede wszystkim firma Grandys Duo, ciągle nie mają ustalonych warunków prowadzenia treningów. Czyżbyśmy byli świadkami agonii sportów motocyklowych w Poznaniu? Zapraszamy do dyskusji na ten temat na naszym forum!
Będziemy do tej sprawy wracali informując Was na bieżąco, co udało się nam ustalić.
Komentarze 37
Pokaż wszystkie komentarzeMoi drodzy niestety to w poznaniu jest prawda i nie jest to winną AW lecz okolicznych mieszkańców toru ponieważ to oni doprowadzili do takiej farsy jako ze jestem organ9zatorem imprezy na torze ...
OdpowiedzTo jest jakaś paranoja !!! Gdzie media? Czy AW chce doprowadzić do upadłości Toru Poznań, a może postawią tam jakiś park handlowy? Gdzie po za Polską takie zdarzenie miałoby miejsce, wynajmujący ...
OdpowiedzNo cóż żyjemy w takim gó ......ym kraju że jeden drugiemu wszystkiego zazdrości i każdy baran może mieć domek k. autostrady i zatrzymać ruch na niej bo mu za głośno. Jesteśmy tak zacofanym narodem ...
OdpowiedzBARIERY DŹWIĘKOCHŁONNE - na autostradach są prawie wszędzie to dlaczego na torze ich nie można zastosować?Koszt nie jest znowu taki wielki.
OdpowiedzMnie się wydaje że zarząd doszedł do wniosku,że dużo bardziej opłacalne będzie na terenie toru wybudowanie kilku osiedli, niż użeranie się z jakimiś "smarkaczami" co hałasują cały czas
OdpowiedzSkoro na ulicy obok można jeździć głośniej niż na torze to ja bym mieszkańcom zorganizował "całosobotni" rajd motocyklowy dookoła osiedla. Po jakimś czasie odpuszczą i się odczepią od toru :)
Odpowiedz