W motocrossie jak w ¿yciu...
To, co się przydarzyło temu małemu chłopcu biorącemu udział w wyścigu na motocyklu crossowym, jest piękną życiową alegorią. Przynajmniej ja tak to odebrałem...
Czasem, gdy mamy na coś mega ciśnienie, gdy chcemy czegoś tak mocno, że aż za mocno, potrafią dziać się rzeczy zupełnie niezamierzone. Staramy się tak bardzo, że wszystko się sypie w jednej chwili. Jedna zła decyzja i już leżymy na ziemi. Ale najważniejsze jest to, żeby się podnieść i pojechać przez życie dalej... zupełnie tak, jak ten chłopiec.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze