W Wielkiej Brytanii te¿ s± pu³apki na motocyklistów
Linka w lesie. Na dźwięk tych słów chyba każdy motocyklista zaczyna się denerwować. Ten przejaw, nie ma na to innych słów, chamstwa i chęci do zabójstwa jest "popularny" na całym świecie. Co musi się dziać w głowie człowieka, który decyduje się rozwiesić linę, żyłkę lub drut pomiędzy drzewami w lesie, aby przejeżdżający tam motocyklista urwał sobie głowę, a w najlepszym przypadki zmiażdżył krtań? Rozumiemy, że niektórzy mogą sobie nie życzyć jazdy motocyklami w pewnych częściach lasu, ale jeśli jedynym powodem, dla którego ktoś chce zamordować motocyklistę, bo ten tamtędy przejeżdża jest bliskość posesji, to naprawdę coś jest nie tak ze społeczeństwem.
Policja w Wielkiej Brytanii zbiera właśnie informacje na temat incydentu, który miał miejsce niedawno w lesie w St.Neots, w hrabstwie Cambridgeshire. Młody, 16 letni motocyklista przejeżdżał przez leśną ścieżkę, kiedy nagle spadł z motocykla. Okazało się, że między drzewami ktoś rozwiesił linę i zrobił to w taki sposób, aby potencjalna ofiara uderzyła w nią szyją. Nie ma tutaj mowy o przypadku albo rozwieszaniu prania i zapomnieniu o tym.
Motocyklista trafił do szpitala w stanie krytycznym. Obecnie jest stan nadal taki jest, ale według lekarzy jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja apeluje do wszystkich, że jeśli mają jakieś informacje, które pomogą ująć sprawcę, aby się zgłosili na najbliższy posterunek.
Rozwieszanie liny na drzewach w lesie, aby wyłapać motocyklistów jest trochę jak zastrzelenie psa swojego sąsiada, bo szczeka wieczorem. Przecież wystarczy pójść i porozmawiać. Nie trzeba od razu uciekać się do czynów karanych. Ci ludzie pewnie nie zdają sobie sprawy jak wielkie szkody może uczynić lina rozwieszona w lesie. Myślą pewnie, że jadący motocyklista upadnie, otrzepie się, wstanie i powie "Ok, komuś przeszkadzam, więcej nie będę tutaj jeździł". Podczas gdy fakt jest taki, że jazda motocyklem z prędkością 50 km/h i uderzenie szyją, która najczęściej jest odsłonięta w przypadku offroadowców, oznacza zmiażdżenie krtani, uduszenie oraz śmierć.
Czy spotkaliście się osobiście z takimi przypadkami w Polsce? Jeśli tak, to dajcie znać.
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeIncydent...
Odpowiedzpewnie jaki¶ m±dry Polak na emigracji ;)
Odpowiedzto samo mia³em napisaæ :D
Odpowiedz