Trzymaj się swojego pasa ruchu!
Film, który zaraz zobaczycie mocno zaskakuje. Gość na motocyklu jedzie za kierowcą samochodu, który notorycznie wjeżdża na sąsiedni pas ruchu na krętej drodze.
Reklama
Motocyklista postanawia dogonić kierowcę i zaserwować mu słowną reprymendę, aby więcej już tak nie robił, bo jest to wysoce niebezpieczne. Co wydaje się sensowne, wystarczy, że samochód na pół metra wjedzie na sąsiedni pas ruchu, a ktoś, kto nim się porusza na wyjściu za zakrętu może mieć wypadek. Do tego momentu wszystko jest w porządku, motocyklista jedzie dalej z włączoną kamerką. Los potrafi jednać być wredny. Sami zobaczcie dlaczego:
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzehmm. tyle, że ten koleś z kamerą sam przejeżdża linię. tłumaczyli mi zawsze, że musisz mieć tyle miejsca i tak jechać na apeks, żeby zmieścić się w zakręcie cały czas na swoim pasie.
OdpowiedzStraszne. Tego zawsze najbardziej obawiam się na winklach. Jednak to tylko kolejny tragiczny dowód na potwierdzenie, że jedną z najważniejszych spraw na drodze jest zasada ograniczonego zaufania.
Odpowiedztak się kończy zapierdal4nie
Odpowiedzno dokładnie, koleś traktuje drogę jak tor, ale to inni robią źle
OdpowiedzMacie rację ale nie zmienia to faktu, że koleś wjeżdża w niego, kiedy ten jest na swoim pasie. Oczywiście gdyby jechał wolniej (jeden i drugi), to może miałby szanse na jakąkolwiek reakcję.
Odpowiedz