Triumph Street Scrambler 2017, pierwsze wra¿enia z jazdy
Zsiadam z Triumpha Bobbera i przesiadam się na Scramblera. Za mną 3 godziny jazdy po górskich winklach po Sierra Bermeja. Zaskoczony byłem tym jak dobrze po zakrętach prowadzi się Bobber, ale dopiero Street Scrambler miał mi pokazać jak to się powinno robić…
Triumph Scrambler to motocykl należący do rodziny modelowej Modern Classic. Obok Bonneville Bobera, Street Cupa i Bonnevilla T100 jest nowością na rok 2017 brytyjskiego producenta motocykli. Na testy tych sprzętów zostaliśmy zaproszeni do Hiszpanii przez polskiego importera motocykli Triumph. Chciałbym podzielić się z wami moimi pierwszymi wrażeniami z jazdy Triumphem Street Scramblerem.
Street Scrambler to sprzęt zbudowany na bazie Street Twina, czyli tak naprawdę uterenowiony Street. Dwucylindrowy, rzędowy silnik, o pojemności 900 ccm, generuje 55 koni mocy. Niedużo? Może i tak, ale zarówno w teren, jak i na krętych drogach ta moc całkowicie wystarczy, a i na prostej nie ma problemu, żeby utrzymać przelotową prędkość rzędu 130 km/h. Nie odczułem najmniejszej potrzeby, żeby mocy było potrzeba więcej. Liczy się fun z jazdy, a tego Scrambler ma pod korek.
Motocykle typu scrambler łączą dwa światy - on i off-roadu. Nie inaczej jest w przypadku Triumpha Scramblera, który świetnie daje sobie radę na szosie, a jego konstrukcja (19-calowe koło z przodu i 17-calowe z tyłu, powiększony skok zawieszenia) pozwala także na zjechanie z niej. Amortyzatory dobrze wybierają nierówności, a jednocześnie zawieszenie wcale nie jest za miękkie do szybszej jazdy po krętej, asfaltowej drodze.
Miałem okazję pojeździć Scramblerem po górskich serpentynach i ledwo na niego wsiadłem, już "zagadał" podnóżek na jednej z ciasnych agrafek. Złożenie Scramblera w zakręt jest dziecinnie proste. Motocykl jest lekki, dobrze wyważony i prowadzi się go bardzo łatwo. Robi to, o co go poprosimy. Dodajmy do tego sprawne hamulce, miły dźwięk brytyjskiego twina i zdolności terenowe, a otrzymujemy bardzo miły pojazd do codziennej jazdy wszędzie, gdzie tylko będziemy chcieli.
Na pokładzie nowoczesnego motocykla, jakim mimo klasycznego wyglądu, jest Triumph Scrambler, nie mogło zabraknąć takich technologii jak: programowalna kontrola trakcji (z możliwością wyłączenia), ABS (również z możliwością wyłączenia), sterowanie silnikiem ride-by-wire, immobiliser, tylne światło LED, czy gniazdo USB pod siedzeniem.
Dzięki możliwości wyłączenia kontroli trakcji i ABSu mamy możliwość zabawy motocyklem w starym stylu na szosie, a także nieskrępowanej elektroniką jazdą w terenie. Na szczęście sterowanie elektroniką jest bardzo intuicyjne i można to robić w trakcie jazdy.
Jedynym minusem, jaki na razie zauważyłem podczas jazdy tym motocyklem, to wysoko poprowadzony układ wydechowy, który w gorące dni będzie mocno dawał się we znaki prawej kończynie dolnej kierowcy, i to mimo zastosowania osłony kolektora.
Testy motocykli Triumph oficjalnie dopiero się zaczynają, więc to co tutaj napisałem potraktujcie jedynie jako przedsmak części głównej. Pozdrowienia ze słonecznej Hiszpanii.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeCze¶æ, siedzia³em na nim na targach i rzeczywi¶cie rury wydechu mocno wchodz± w ³ydkê, do tego stopnia, ¿e przy stoj±cej pozycji ciêzko jest ustawiæ stopê na podnó¿ku - jako¶ nie do koñca to ...
Odpowiedz