Trajka napędzana... wkrętarkami elektrycznymi
Jesteśmy świadkami narodzin nowej klasy motocykla. Przed wami… wkrętrajka!
Mądrzy ludzie w lnianych spodniach zastanawiają się jak uratować naszą planetę wymyślając alternatywne sposoby napędzania pojazdów. Elektryczność jest obecnie najbardziej glamour. Czy ktoś jednak pomyślał, aby napędzić cokolwiek wkrętarkami elektrycznymi? Okazuje się, że tak. Pojazdowi nadano formę trajki, na której jeździ się w pozycji pół-leżącej. Za wprawianie tego cuda w ruch odpowiedzialne są dwie wkrętarki elektryczne Bosch zamocowane w sposób podobny do silników boxer.
Ekscentryczność na tym się nie kończy. Aby dokonać skrętu, trzeba balansować całym ciałem, nadając odpowiedni kierunek tylnemu kołu. Pozycja nie wygląda na najbardziej ergonomiczną, a fakt, że głowa kierowcy jest pierwszym, co uderza w przeszkodę, nieco przerażą. Trzeba przyznać jednak, że pomysł wykorzystania wkrętarek jako napęd jest wyjątkowo ciekawy. Macie jakieś pomysły, jak tym czymś wykonać przeciwskręt? „EX”, bo taką nazwę nosi wkrętrajka, ma szanse zostać perpetum mobile. Przecież Praktiker i Castorama nigdy nie umrą.
|
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzesilnik W2 jak nic - Wkrętarek 2 :)
OdpowiedzIdziemy w dobrym kierunku, kolejny pojazd będzie zasilany szlifierką kątową. Zastosowanie piły łańcuchowej pozwoli zrobić z tego pojazdu w pełni offroadowy pojazd zawodowy dla drwali :)
OdpowiedzWyobraźcie sobie tego kolesia po 30 km :) w takiej pozycji :) buhahahaha.
Odpowiedznajbardziej podoba mi się mocowanie jednostek napędowych na trytytki.
Odpowiedztrytytki i powertape napędem motocyklizmu! :D no ale wiesz, nie mogą być zamontowane na stałe, bo jeszcze dorwie mocniejsze wiertarki i będzie mógł szybko zmienić. Pitstop pod castoramą
Odpowiedz