Szef Triumpha zosta³ miliarderem
John Bloor, który stoi na czele brytyjskiego koncernu motocyklowego Triumph ma powody do radości, bo w ciągu ostatnich lat jego firma stale i systematycznie zwiększała swoją sprzedaż. Radość Bloora ostatnio jest jeszcze większa, ponieważ, jak donosi Sunday Times, prezes koncernu z Hinckley wkroczył właśnie na listę najbogatszych anglików zostając miliarderem.
Bloor kupił Triumpha w 1983 roku jako firmę, która poszła pod młotek i ciążyło na niej widmo zamknięcia. Kwota była skandalicznie niska (jak na dzisiejsze standardy), ponieważ opiewała na 150 000 funtów. Sunday Times twierdzi, że obecnie majątek Johna Bloora przekracza miliard funtów, co stawia go w rankingu "dziewięciozerowców" z UK.
Triumph z Bloorem u sterów wcale nie miał łatwo, bo inauguracyjna linia modeli zaprezentowanych przez firmę z nowym prezesem wcale nie okazała się mega hitem. Co prawda Trident 900 i Trophy 1200 były dobrze przyjęte, ale nie można było mówić o sukcesie. John Bloor miał trudne zadaniem naprawienia nieco nadszarpniętej reputacji Triumpha, co zajęło mu trochę czasu. Stale rozwijał koncern, szukał nowych rozwiązań i inwestował w nowe konstrukcje. I tak, w 1997 roku narodziły się kury znoszące złote jaja - Speed Triple i Daytona. Właśnie wtedy szef Triumpha zrozumiał, że sposobem na walkę z japońską konkurencją jest nie upodobnianie się od niej, ale robienie czegoś po swojemu.
To okazało się kluczem, bo od tego momentu motocykliści zrozumieli, że kupując Triumpha kupują strzał w policzek japońskiej motoryzacji i coś, co reprezentuje własny styl. Od tego momentu sprzedaż nieprzerwanie rosła. W zeszłym roku Triumph sprzedał ponad 52 000 motocykli, nastąpiła ekspansja do Indii i Brazylii i ciągle rozwijane są nowe sprzęty, także w mniejszych pojemnościach.
John Bloor to nie tylko motocykle. Biznesmen włada także firmami zajmującymi się budowaniem domów, które są wyceniane na 975 milionów funtów. W Wielkiej Brytanii John Bloor ma status niejako Midasa, który zamienił upadającą firmę w prężny biznes, który stale się rozwija. Dlatego też jego obecność w gronie "dziewięciozerowców" nie powinna nikogo dziwić.
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeNie masz juz gwarancji? W moim wyminili mi w serwisie po 3msc od kupna. Oczywiscie gratis.
Odpowiedzwitam, gwarancji juz nie ma - 2011 rocznik. Byly juz raz wymieniane wlasnie na gwarancji. Tez na plastikowe. I pêkniêcia pojawi³y sie ponownie. Zg³osilem go w Triumph'ie w UK. Skierowali mnie do najblizszego dealer'a w Polsce. Bylem, oni zglosili temat do fabryki. Czekam na odpowied¼ oczywiscie pozytywn± ;)))). pozdrawiam
Odpowiedz... to jak jest juz taki bogaty to moze wymieni mi pêkaj±ce reflektory w Speedzie za free ?
Odpowiedz