Ścigacz.pl

Żaden pomysł na customowy pojazd nie był zbyt szalony, kiedy zabierał się za niego Jesse Rooke. Jednym z takich nietypowych dzieł zmarłego w zeszłym roku konstruktora jest trójkołowiec napędzany silnikiem wyścigowego Suzuki GSX-R1000R o mocy 161 KM.

Początek roku 2019 był bardzo trudny dla amerykańskiego środowiska twórców motocykli i szerzej pojazdów custom. W krótkim czasie pożegnano dwóch bardzo cenionych konstruktorów. Najpierw 22 marca z przyczyn naturalnych zmarł Arlen Ness, a dwa tygodnie później w wypadku motocyklowym śmierć poniósł Jesse Rooke.

Rooke, w swojej nieodłącznej czapce z daszkiem i krótkich spodniach przypominał raczej surfera, niż poważanego twórcę customów. Jego pojazdy pojawiały się na najważniejszych wystawach i okładkach magazynów. Budował pojedyncze, niepowtarzalne motocykle, ale też współpracował z producentami części i akcesoriów w tworzeniu całych linii produktów do customizingu. Znany był z niesamowitego tempa pracy - to, co innym zajmowało całe miesiące, on kończył w ciągu tygodni. 

Jednym z najciekawszych pojazdów w karierze Rooke’a był trójkołowiec Scarlett zbudowany na zlecenie zespołu wyścigowego Jordan Suzuki Superbike Racing. Ekipa przekazała mu silnik od GSX-R1000R z 2011 roku i początkowo zażyczyła sobie motocykl z wózkiem bocznym. Stopniowo projekt zaczął ewoluować w stronę typowego trójkołowca z parą kół z przodu, którego sylwetka inspirowana była samolotami myśliwskimi z lat 20 oraz klasycznymi brytyjskimi trójkołowcami marki Morgan. 

Karoserię na bazie rurowej ramy wykonano z paneli aluminiowych i karbonowych. Litrowy silnik o mocy 161 KM zamontowany jest z przodu, w takiej samej orientacji, jak wcześniej w motocyklu. Oryginalne pozostały skrzynia biegów, wahacz i tylne koło z hamulcem tarczowym. Przednie zawieszenie skonstruowane jest od podstaw, dwa cienkie koła na aluminiowych obręczach nawiązują do klasycznych sportowych aut Bugatti.

Pojazd wykorzystywany był na imprezach promocyjnych amerykańskiej Gwardii Narodowej. Obecnie wystawiony jest na sprzedaż w domu aukcyjnym Mecum. Licytacja odbędzie się w Las Vegas pod koniec stycznia.