Suzuki zdobywa Mistrzostwo ¦wiata Endurance w sezonie 2021
Podczas ostatniej rundy mistrzostw świata wyścigów długodystansowych EWC (Endurance World Championship) rozgrywanej na torze Autodrom Most w Czechach, Suzuki sięgnęło po koronę mistrzów świata. Wspierany przez fabrykę zespół Yoshimura SERT Motul przejechał doskonały, bezbłędny wyścig.
Sezon 2021 potwierdził przewagę maszyn marki Suzuki w wyścigach kategorii EWC. Dzięki dwóm przekonującym zwycięstwom w wyścigach 24 Heures Motos i Bol d'Or 24 we Francji wspierany przez fabrykę zespół Yoshimura SERT Motul Team przystępował do czwartej rundy z komfortową przewagą nad rywalami. Mimo to zespół złożony z doświadczonych zawodników: Gregga Blacka, Xaviera Simeona i Sylvaina Guintoliego wciąż musiał osiągnąć dobry wynik by zapewnić sobie mistrzowski tytuł podczas rywalizacji w 6-godzinnym wyścigu na torze w czeskim Moście.
Jadący na pierwszej zmianie Gregg Black zaliczył mocny start z trzeciej pozycji, przebijając się na prowadzenie. Urodzony w Anglii Francuz utrzymywał doskonałe tempo bez podejmowania niepotrzebnych ryzykownych decyzji, jednocześnie wywierając presję na rywali. Po zakończeniu swojej zmiany na trzeciej pozycji w klasyfikacji przekazał motocykl Simeonowi.
Jego koledzy zespołowi kontynuowali doskonałą, gładką jazdę podczas swoich zmian, kręcąc przy tym szybkie i równe okrążenie. Wraz z upływem kolejnych godzin wyścigu zdarzenia na torze przewracały klasyfikację do góry nogami, ale zespół Yoshimura SERT Motul nie popełniał błędów.
Trzej zawodnicy Suzuki skupili się na utrzymaniu mocnego, równego tempa wyścigowego i zachowaniu trzeciej pozycji aż do końca wyścigu. Dzięki zdobyciu trzeciego miejsca na podium uzbierali 175,5 pkt i zapewnili sobie tytuł mistrzów FIM EWC w przekonującym stylu pokonując zespół BMW Motorrad aż o 42,5 pkt w klasyfikacji generalnej.
To już 20 tytuł mistrzowski w klasie Endurance dla Suzuki. Aż 16 z nich padło łupem oficjalnego zespołu fabrycznego Suzuki Endurance Racing Team (SERT), a tegoroczne zwycięstwo to pierwszy taki triumf dla zespołu Yoshimura SERT Motul Team w jakże ważnym, pierwszym sezonie tego zespołu w mistrzostwach świata.
Suzuki zdominowało wyścig w Moście w kategorii Superstock, gdzie zwycięstwo powędrowało do zespołu No Limits Motor Team w składzie Luca Scassa, Alexis Masbou i Kevin Calia i GSX-Ra 1000 R z numerem 44. doskonały wynik w Moście pozwolił zająć włoskiemu teamowi drugą pozycję w klasyfikacji generalnej pucharu FIM EWC Superstock.
Damien Saulnier - menedżer zespołu Yoshimura SERT Motul: - Przyjechaliśmy by zabrać tytuł do domu, ale liczyliśmy też, że uda się skończyć ten wyścig na podium. Walka z zespołem nr 333 była bardzo zacięta. Na mecie były ogromne emocje, radość i wielka wdzięczność dla Yoshimury, ponieważ to właśnie ta współpraca prowadziła do tego sukcesu. Jestem bardzo dumny z naszego zespołu. Chcieliśmy podejmować możliwie jak najmniejsze ryzyko, jednocześnie wykorzystując nadarzające się okazje. Pakiet złożony z motocykla, opon i zawodników działał bardzo dobrze. Dominique Meliand powierzył mi "klucze do zespołu SERT" i bardzo się cieszę, że jako menadżer tego zespołu mogę zaoferować mu drugi tytuł mistrzowski.
Yohei Kato - dyrektor zespołu: - Czuję się zaszczycony i cieszę się, że zdobyliśmy mistrzowski tytuł już w pierwszym roku rywalizacji zespołu Yoshimura SERT Motul w FIM EWC. Ślubowaliśmy, że będziemy walczyć o triumf reprezentując Suzuki jako fabryczny zespół. Ten sezon okazał się spełnieniem marzeń, zwłaszcza dzięki zwycięstwom w dwóch najsławniejszych wyścigach 24-godzinnych - Le Mans i Bol d'Or. Ten mistrzowski tytuł jest pierwszym dla naszego nowego zespołu i już dwudziestym dla Suzuki. Suzuki, Yoshimura i zespół SERT będą kontynuować współpracę i wciąż rozwijać model Suzuki GSX-R1000R by stworzyć jeszcze lepszy pakiet wyścigowy. Wszystko to w duchu wzajemnego szacunku - jeden za wszystkich i wszyscy za jednego. To chyba najlepszy możliwy wynik by przypieczętować kontynuację naszej współpracy.
Dziękuję Suzuki marce Yoshimura oraz zespołowi SERT, którzy gorąco wspierali ten nowy projekt. Czujemy się zobowiązani do przyciągnięcia jeszcze większej ilości fanów i stworzenia jeszcze bardziej atrakcyjnych mistrzostw w przyszłym sezonie. Zespół Yoshimura SERT Motul zrobi wszystko by obronić tytuł.
Xavier Simeon: - Miałem niewielką przygodę podczas wyścigu na plamie oleju. Zabroniono nam rozbijać motocykl, ale na szczęście udało mi się uratować w ekstremalnej sytuacji. Było mniej przyjemnie niż podczas wyścigu Bol d'Or, gdzie musieliśmy odrabiać punkty stracone w Estoril. W Moście mogliśmy jechać ostrożniej, by dowieźć dobry wynik i ostatecznie zdobyć tytuł, który jest nagrodą za wysiłek całego zespołu.
Gregg Black: - SERT jest prawdopodobnie jednym z najlepszych zespołów w wyścigach długodystansowych od wielu lat. Współpraca z Yoshimurą opłaciła się, ponieważ mamy niesamowity motocykl. Zespół wykonał doskonałą pracę, więc jazda na naszym GSX-R1000R to ogromna przyjemność. Niejednokrotnie wykazaliśmy się też świetną taktyką wyścigową. To o tyle ważne, że w przypadku wyścigów długodystansowych nie zawsze to ten najszybszy zdobywa tytuł. Bardzo się cieszę, że mogłem współpracować z tym zespołem i moimi nowymi kolegami.
Sylvain Guintoli: - Ten sezon był jak spełnienie marzeń, ponieważ wszystko szło zgodnie z planem. Najbardziej niesamowitą rzeczą dla mnie były zwycięstwa w 24 Heures Motos w Le Mans i wyścigu Bol d'Or - dwóch wydarzeniach, w których zawsze chciałem wystartować i wygrać. Właśnie dlatego wpadłem na pomysł dołączenia do zespołu Yoshimura SERT Motul. To mistrzostwo jest wspaniałe, ponieważ jest nagrodą dla wielu ludzi, którzy wykonali świetną robotę. Przyjechaliśmy tu myśląc o tytule, ale zależało nam również na tym by stanąć na podium. Udało nam się wykonać zadanie!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze