Niezapiłowany, igiełka, okazja Śledząc aukcje internetowe można natknąć się na wiele ofert sprzedaży używanych Banditów. Warto tej czynności poświęcić więcej czasu i koncentracji, ponieważ często emocje biorą górę i sztuka wyczajona na aukcji internetowej, skwitowana radosnym „wow, ale super maszyna, biorę go!", okazuje się być po co najmniej jednym szlifie, ubrana w nieseryjne części i naprawiona chałupniczymi metodami. Na szczęście silnik dużego Bandziora to niezawodna i sprawdzona jednostka napędowa i naprawdę trudno jej zrobić krzywdę. Jak to powiedział nasz redaktor naczelny, „prędzej ten silnik zajeździ ciebie, niż ty jego" Tego motocykla nie kupują młodzi adepci ostrego odkręcania manetki do oporu, a raczej ludzie, którzy dokładnie wiedzą, co ten motocykl potrafi. Na żywotność silnika pozytywnie wpływa też fakt, że nie jest on wyżyłowany. Jak się uprzesz, możesz całą trasę pokonać nie przekraczając 5000 obr/min bez uszczerbku na osiągach. Big Bikei są z natury trudne do mechanicznego zniszczenia. W przypadku, gdy zainteresowany nigdy nie miał styczności z olejakami, warto zabrać ze sobą kogoś obeznanego w tym temacie. Silniki te pracują w charakterystyczny, klekoczący sposób, co jest całkowicie normalne, jednak trzeba umieć rozróżnić typowe stuki od tych zwiastujących uszkodzenia. Dwukołowy Bandyta Suzuki GSF1200 uderza w swoją konkurencję klasycznymi cechami, niezawodnym silnikiem, turystycznymi właściwościami i ogromną frajdą czerpaną z jazdy. Dobrze się składa, ponieważ przeciwnicy do najsłabszych nienależną. Na placu boju mamy Yamahę FZS1000, w gruncie rzeczy, obraną z owiewek R1, Kawę ZRX1200 z silnym, chrapliwym silnikiem, Hondę CB1300, równie silną i niezawodną, co Bandit, Yamahę XJR1300, motocykl lubiący wyrywać ręce, bratnie GSX1400, motocykl jeszcze bardziej lubiący wyrywać ręce. Wszystkie te sprzęty mają podobne założenia, różnią się, ale nie diametralnie, więc czynnikiem decydującym przy zakupie będzie głównie logo Koncernu. Po co komu tak naprawdę Big Bikei? Są ciężkie, do wyprowadzenia ich z garażu potrzeba wcześniej 2 tygodnie chodzić na siłownię, nie są zbyt łaskawe dla portfela, a w mieście łatwiej manewrować wiekowym bawołem. Mają jednak ogromny zapas mocy i momentu obrotowego, dzięki któremu przy każdym odkręceniu gazu na twarzy jeźdźca pojawia się szczery rogal i trudno go stamtąd usunąć. Można też za ich pomocą nauczyć szacunku młodych gniewnych na plastikach, czy też w stuningowanych VW Golfach drugiej generacji. Nasz egzemplarz ma na zegarze 36000 km i wszystko wskazuje na to, że bez większych problemów podwoi tą liczbę. Sprzęt, mimo swoich lat wygląda naprawdę zdrowo, nie słychać w nim nic niepokojącego. Postawiony na parkingu obok np. Hondy CBR F4 wygląda raczej stonowanie i klasycznie. Ale czy to na pewno jest wada? Plusy: - w pełni zasłużona nazwa - niezawodny, mocny, elastyczny silnik o charakterystycznym brzmieniu - turystyka, także ta daleka to jego specjalność - przebiegi rzędu 80-100 tys. km nie robią na nim większego wrażenia - naprawdę trudno go zajechać (o ile w ogóle się da) | Minusy: - długi czas nagrzewania - niezbyt płynna praca na wolnych obrotach - no cóż, nie jest to motocykl dla chuderlawych anemików - ...a parkingowe manewry mogą być kłopotliwe - uwielbia zjadać opony, zestawy napędowe i suto popijać paliwem | W pigułce: Posiada wszystkie pozytywne cechy poprzednika pomnożone przez dwa. Morderczy moment obrotowy dostępny od niskich obrotów sprawia, że słowo „Bandit" jest całkowicie zasłużone. Uwielbia zjadać zestawy napędowe, opony i sprzęgła, spalając przy tym spore ilości paliwa. Aby ten motocykl zajechać, trzeba wykazać się albo skrajną głupotą albo niebywałą wyobraźnią. Dane techniczne: Pojemność skokowa - 1157.00 ccm Typ silnika - Rzędowy sześciocylindrowy Ilość suwów - 4 Moc maksymalna - 98.0 KM (70.8 kW)) przy 8500 RPM Maksymalny moment obrotowy - 90.70 Nm (9.2 kgf-m or 66.9 ft.lbs) przy 4500 RPM Stopień sprężania - 9.5:1 Średnica cylindra x skok tłoka - 79.0 x 59.0 mm Zasilanie - Gaźnik Liczba zaworów na cylinder - 4 System chłodzenia - Powietrze Skrzynia biegów - 5 biegowa Wtórne przeniesienie napędu - Łańcuch Wymiary i wagi Waga na sucho - 214 kg Wysokość całkowita - 765 mm Długość całkowita - 2,170 mm Szerokość całkowita - 1,100 mm Prześwit - 130 mm Rozstaw osi - 1,435 mm Podwozie Kąt główki ramy - 25.3° Wyprzedzenie - 104 mm Zawieszenie przód - Widelec teleskopowy Zawieszenie tył - Wahacz z amortyzatorem hydraulicznym Opona przednia - 120/60-17 Opona tylna - 180/55-17 Hamulec przedni - Dwutarczowy Średnica przedniej tarczy - 310 mm Hamulec tylni - Jednotarczowy Średnica tylnej tarczy - 240 mm | Konkurenci: |
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeMój 1200s ( seria ) pali od 6.5 do 8.5 , przy maks pałowaniu nie sprawdzałem , generalnie zbiornik starcza na 250km - jazda mieszana....
OdpowiedzMój Bandit 600N pali 7-7.5 więc dużej różnicy nie ma, ciekawe jak jest z elastycznością silnika 1200
OdpowiedzMoj b12 2006 przy prędkości powyżej 200, do 250 pali stale 12.5 l/100 i trzeba myśleć o stacji bo można wyladować w polu - zbiornik 21. :)
OdpowiedzMi pali 7 maksymalnie, zazwyczaj około 5,5. A jeżdżę różnie, raz 100 a czasem 200 stówki lecę po trasie. Ale żeby wypił 10 to chyba bym go musiał na każdym biegu do odciny trzymać. Kto jest tak ...
OdpowiedzWitam. Bandita 1200 s z 2005 roku kupiłem w czerwcu i jestem mile zaskoczony bo faktycznie pali przy spokojnej jeździe 6,5l/100km, ale śmigając te 100 kilosów po mieści kończąc obrotomierz przy ...
OdpowiedzJeżdże B12 z '98 już 6-sty sezon i tak naprawdę nawet nie miałbym na co go zmienić ;) Kompromis pomiędzy osiągami, spalaniem, wygodą i uniwersalnością jest tu wręcz niewiarygodny. Dodam jeszcze, ...
OdpowiedzKupiłem w zeszłym roku tego bandita (dokładnie ten egzemplarz który jest tu na zdjęciach) ale już taki ładny nie jest poprzedni właścicel o niego niestety nie dbał.
Odpowiedz