Skuter z silnikiem Hayabusy - ogień na wodzie!
Jeśli kiedykolwiek mieliście okazję przejechać się jakimkolwiek skuterem wodnym, to pewnie wiecie, że nawet niewielka moc wystarczy, aby zerwać z was bieliznę. Ale co by się stało, gdyby do takiego skutera wodnego wsadzić silnik z Suzuki Hayabusy? Mniej więcej coś takiego:
Reklama
Dużo hałasu i dużo... driftów. Bo przecież na wodzie nie ma przyczepności...
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeWIdać hayka stała się synonimem mocy wszędzie, Może kiedyś znajdziemy filmik jacht z silnikiem hajabuzy. ŁAŁ!!!!, ale musi zapier......
OdpowiedzCh** a nie przyśpieszony, popatrz sobie na ruch tafli wody.
OdpowiedzPo pierwsze Panowie jest to oryginalny silnik Yamahy jet ski model FZR 1600 Turbo i film nie jest przyspieszony tylko ten jet ma takie odejście widziałem na własne oczy.
OdpowiedzPo pierwsze Panowie jest to oryginalny silnik Yamahy jet ski model FZR 1600 Turbo i film nie jest przyspieszony tylko ten jet ma takie odejście widziałem na własne oczy.
OdpowiedzFilm przyśpieszony... Myślę, że i bez tego byłby niezły efekt, ale ktoś chciał się i innych jeszcze bardziej podniecić, że aż zakłamał rzeczywistość.
OdpowiedzHhhauaa kolega chyba mieszka na slasku, skoro mowi ze tafla wody jest przyspieszona... Wystarczy spojrzeć na tempo opadania rozbryzgow zeby wiedziec ze to original. Pozdro dla hejterow :)
OdpowiedzSilnik fabrycznej Hayabusy to za mało jak na taki odjazd. Osobiście mam skuterek o mocy 260KM i wierzcie mi że ten czarny potwór ma jeszcze więcej. Co do przyczepności i driftowania - porównywanie ...
Odpowiedz