Fiat 500 z silnikiem Hayabusy jeździ jak szatan
Hayabusa Inside.
Fiat 500.
Stary Fiat 500. To jeden z najbardziej urokliwych, słodkich, uroczych małych samochodów w historii, w którym z powodzeniem możesz wyobrazić sobie Monicę Bellucci parkującą przed kawiarnią. Jest jednak jedna rzecz, którą można wsadzić do Fiata 500, aby go ulepszyć. Tak, zgadliście, to silnik z Hayabusy. Jeśli zawsze zastanawialiście się jak jeździ pudełko na drugie śniadanie z elektrownią atomową w środku, to zerknijcie na poniższy film. Maniera z jaką ten diabełek pokonuje zakręty jest porażająca...
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeMAŁE SPROSTOWANIE TO JEST FIAT 600 ;-)
OdpowiedzWielkie mecyje, w latach 80-tych i 90-tych w Polsce w wyścigach górskich startowało parę PF126p z silnikami motocyklowymi Hondy, jeden był nawet opisany w czasopiśmie Motor. Takich Fiatów 500 w ...
OdpowiedzZ seryjnej 500 to tam tylko opakowanie zostało, a reszta przygotowana do sportu :).
OdpowiedzSuper na dojazdy do pracy.
Odpowiedz