Scott Redding został mistrzem British Superbike
Kariera zawodnika wyścigowego to nieustanny rollercoaster. Przekonał się o tym Scott Redding, który jeszcze rok temu rozważał zakończenie kariery, a dziś świętuje tytuł mistrzowski w British Superbike i ma zapewnione miejsce w WSBK na przyszły sezon.
Brytyjski kierowca Scott Redding startował w mistrzostwach świata w latach 2008-2018, z czego 5 sezonów przejechał w klasie królewskiej. Jego największy sukces to drugie miejsce w Moto2 w 2013 roku. W 2018, w swoim ostatnim sezonie w MotoGP, jeździł w zespole Aprilia Gresini, skąd odszedł w bardzo kiepskiej atmosferze po zajęciu odległego, 21 miejsca w klasyfikacji generalnej. Zastąpił go relegowany z Suzuki Andrea Iannone, któremu w tym roku idzie niestety równie ciężko.
Kiedy Scott został na lodzie, bez propozycji na kolejny sezon i powoli godził się z myślą o zakończeniu kariery, przyszła oferta z jego rodzinnych wysp. Jako Brytyjczyk, Scott nigdy wcześniej nie startował w cyklu British Superbike. Tymczasem zaproponowano mu miejsce w czołowej ekipie Be Wiser PBM na nowym Ducati V4R. Redding je przyjął, przy okazji wbijając szpilkę zespołowi Aprilii:
Zwolnili mnie i wzięli Iannone, któremu zapłacili grube pieniądze, a potem nie zobaczyli go na testach z powodu operacji plastycznej! Biorąc to pod uwagę, wspaniale jest dostać się do British Superbike. Nigdy nie ścigałem się w tych mistrzostwach i muszę od początku nauczyć się torów, opon i samego motocykla. Wszystko to jest częścią wyzwania, którego nie mogę się doczekać. Bardzo się cieszę, że mogę zająć miejsce w siodle motocykla należącego do najlepszego zespołu w tym cyklu i pokazać, na co mnie stać.
Od tej wypowiedzi minął rok, w czasie którego okazało się, że Scott Redding nie rzucał słów na wiatr. Dzięki talentowi i ciężkiej pracy w czasie ostatniej rundy sezonu na torze Brands Hatch sięgnął po tytuł mistrzowski, do ostatniej chwili walcząc o niego z kolegą z zespołu Be Wiser PBM Joshem Brooksem. Po zwycięstwie powiedział:
W zeszłym roku chciałem dać sobie spokój. Teraz zdałem sobie sprawę, że nigdy nie warto się poddawać.
Przed Scottem kolejne wyzwanie. Już 13 listopada zostanie oficjalnie przedstawiony jako nowy partner zespołowy Chaza Daviesa w fabrycznej ekipie Ducati w cyklu World Superbike. Zastąpi tam Alvaro Bautistę, który po efektownym sezonie przechodzi do Hondy. Redding na pewno nie odpuści - wciąż ma bardzo dużo do udowodnienia.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze