Sahara Zachodnia i Maroko motocyklem
Wyprawa motocyklowa do której przygotowujemy się ma mieć łącznie około 12000 km. Mamy zamiar pokonać tą odległość w 21 dni. Głównym celem jest Sahara Zachodnia i Maroko. Cztery osoby, dwa motocykle i niezapomniane trzy tygodnie.
Długo zastanawialiśmy się, jak najszybciej dotrzeć do portu w Hiszpanii. W końcu pojawił się pomysł przejazdu przez Europę samochodem z motocyklami na przyczepce. Dlatego też naszą podróż dzielimy na 2 etapy. Pierwszym z nich jest szybkie dotarcie do promu, który zabierze nas na inny kontynent. Etapem drugim jest podróż motocyklem po Maroku i Saharze.
Dlaczego Maroko?
Maroko będzie już już drugą naszą wyprawą, pierwszy raz jeździliśmy tylko we dwójkę i tylko po Europie. Jest to kraj rzadziej – szczególnie w południowej części - odwiedzany przez turystów niż Egipt czy Tunezja, a nasze doświadczenia mówią: mniej turystów - ciekawiej. Jest to już inny kontynent. Spełnienie marzeń – Afryka. W Maroku witać nas będzie Masyw Riff, trochę dalej pasmo Atlasu Wysokiego sięgającego ponad 4000 m. n.p.m. Maroko, mimo, iż silnie związane z Europą, zdaje się zaskakiwać różnicami cywilizacyjnymi i kulturowymi. Chcemy poznać codzienne życie Marokańczyków. Sprawdzić czy historie, na temat tego państwa, opisane w prasie, przewodnikach, Internecie, są prawdziwe.
Pierwszym naszym celem będzie dawna stolica Maroka – Meknes, które jest jednym z tzw. Cesarskich Miast Maroka. Jest to bardzo stare miasto, jego historia sięga X wieku. Medyna w Meknes została wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO – jest to niekończący się, fascynujący labirynt wąskich uliczek, zaułków i maleńkich placyków.
Następnym naszym celem będzie Merzuga. Mimo, iż jest to jedno z najbardziej popularnych miejsc w Maroku, nie możemy ominąć Erg Chebbi. Najwyższe wydmy mają tam około 200 m wysokości.
Innym intrygującym i ciekawym miejscem jest Dolina Dades i Wąwóz Todra. Chcemy pojeździć motocyklami po tych krętych, wąskich, nierzadko prowadzących nad urwiskami drogach; nacieszyć oko pięknymi krajobrazami, cudami natury.
W Saharze czeka nas chyba największa atrakcja. Odcinek około 300 – 400 km przez pustynię. Chcemy zobaczyć pustynny piasek o zachodzie i wschodzie słońca.
Drogę powrotną planujemy pokonać wybrzeżem. Odwiedzić piękną plażę w Sidi Ifni, poczuć fale Atlantyku, odpocząć. Jednak wracając nie możemy ominąć, chyba największego cudu natury w Maroku, wodospadu Ouzoud. W wielu relacjach i przewodnikach, można przeczytać, że jest to istny „małpi gaj”. Po skałach skaczą, chowając się małe małpki. Jest ich mnóstwo. Mamy nadzieje cieszyć się tam spokojem nieskażonej cywilizacją przyrody.
Wyjazd planujemy na 6. czerwca, a jedziemy w czwórkę zabierając ze sobą optymizm, skarpetki i aparat fotograficzny. Relacje z podróży będzie można przeczytać m.in. na stronie MotoEuro oraz na Ścigacz.pl.
Z przykrością informujemy, że wyprawa motocyklowa „Sahara Zachodnia i Maroko motocyklem” nie odbędzie się z przyczyn niezależnych od nas. Kiedy dostaliśmy informację od Doroty i Darka, że nie mogą jechać, szybko zaczęliśmy zastanawiać się nad planem awaryjnym. Przecież nie możemy zmarnować sezonu i urlopu siedząc w domu! Powstał nowy projekt „Przez Krym na Kaukaz Północny - MotoEuro 2011”. Będzie to nasza kolejna samotna wyprawa. Zapraszamy do zapowiedzi tej podróży!
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzedoradzam lekką zmianę trasy - Fez trzeba zobaczyć, klimat tam nie zmienił się od setek lat.
OdpowiedzDziękuję za informacje i sugestie. Będziemy musieli się nad tym zastanowic.
Odpowiedz