Motocyklowe podróże nie muszą być drogie, problematyczne ani stresujące. W większość z nich możesz wybrać się już teraz, bez specjalnych przygotowań. Oto 10 argumentów, które zmotywują cię do podróży.

Kto chce, szuka sposobu, kto nie chce, szuka wymówki. Zamiast narzekać, że czegoś ci brakuje, wsiadaj na motocykl i poznawaj świat! Zacznij spełniać marzenia, bo mają termin przydatności. Niespełniane więdną, i szarzeją, potem nie cieszą już tak jak wtedy, gdy są świeże. Nie szukaj wymówki, lecz sposobności!

1. Podróże mogą być tanie

Jeśli zrezygnujesz z opcji "all inclusive", czyli noclegów w luksusowych hotelach i jadania w wykwintnych restauracjach, będziesz też starał się omijać kurorty, bez problemu zmieścisz budżet wyprawy w rozsądnych ramach. Tanie kwatery w Rumunii czy Bułgarii mają zwykle bardzo dobry standard, a uliczne jedzenie bywa bardzo dobre i niedrogie. Możesz także gotować samemu.

Tygodniowy wyjazd do pięknej Rumunii może zamknąć się kwotą 2000 zł dla dwóch osób, nawet bez przesadnych oszczędności. Naszemu czytelnikowi udało się zwiedzić Rumunię motocyklem za 900 zł!

2. Podróże są bezpieczne

Podróż motocyklowa nie jest bardziej niebezpieczna niż jazda motocyklem koło domu. Jeśli nie wybierasz się w miejsca objęte działaniami wojennymi albo epidemią strasznej choroby, nic szczególnego ci nie grozi. Grunt, żeby nadmiernie nie rzucać się w oczy, nie wchodzić w dyskusje polityczne i przesadnie bliskie relacje z napotkanymi ludźmi.

3. Twój motocykl da radę

Ludzie podróżują dosłownie wszystkim. Niejednokrotnie spotkasz w drodze czterdziestoletnie BMW, Moto Guzzi, Hondy czy Husqvarny. Należyty stan techniczny nie jest może gwarancją bezawaryjnej podróży, ale radykalnie minimalizuje prawdopodobieństwo usterki. A jeśli taka się zdarzy, możesz skorzystać z assistance (działa bez problemu w Europie Zachodniej) lub poprosić o pomoc innych ludzi (działa bez problemu na Bałkanach i w Europie Wschodniej). Niemal zawsze chętnie ci pomogą.

4. Dogadasz się

To nieprawda, że nieznajomość języka uniemożliwia kontakt. Jasne, że lepiej obcy język znać, niż go nie znać, ale nawet znajomość angielskiego i niemieckiego nie gwarantuje, że w Bośni czy Bułgarii dogadasz się z tubylcem. Najważniejsza jest dobra wola i odrobina kreatywności. Przecież bez problemu pokażesz, że szukasz noclegu, albo że jesteś głodny. Cyfry w całej Europie też wszędzie wyglądają tak samo.

5. W tydzień zobaczysz dużo

W tydzień bez pośpiechu objedziesz Chorwację albo Rumunię. Na mapie odległości wydają się spore, ale w rzeczywistości mijają szybko. Nawet jeśli pokonujesz dziennie tylko 500 km, możesz zajechać zaskakująco daleko. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc na kolejne wyprawy będziesz chciał przeznaczyć więcej czasu.

6. Nie musisz rezerwować noclegów

Miejsc do spania wszędzie jest pełno. Niezliczone pensjonaty, kwatery prywatne, campingi i hostele dostępne są pod każdą szerokością geograficzną i naprawdę nie ma potrzeby niczego rezerwować. Kiedy poczujesz się zmęczony podróżą lub trafisz na jakieś wyjątkowo piękne miejsce, dobrze się rozejrzyj, a na pewno coś znajdziesz.

Jeśli w sezonie marzy ci się piękny pokój z widokiem na morze w nadmorskim kurorcie, albo masz wysokie wymagania dotyczące kwatery, faktycznie coś zarezerwuj. W innym przypadku możesz sobie to podarować.

7. Podróże kształcą

Nie jest to żaden frazes, ale szczera prawda. Każda podróż ogromnie poszerza horyzonty myślowe i otwiera umysł na całkiem nowe postrzeganie wielu zjawisk. Im więcej podróżujesz, tym więcej rozumiesz, wiesz, stajesz się mądrzejszy i odważniejszy. To wszystko warte jest każdych pieniędzy.

8. Zasmakujesz w lokalnych kuchniach

Każdy region ma swoje specyficzne potrawy, które wbrew wielu naszym stereotypom, pasują do naszych słowiańskich kubków smakowych. Kuchnia francuska to nie tylko żaby i ślimaki, ale przede wszystkim pyszne zupy, mięsa i warzywa. Na Bałkanach niemal wszędzie trafisz na znakomitą jagnięcinę, doskonałe ryby czy potrawy jednogarnkowe. Pamiętaj tylko, by w miarę możliwości jeść tam, gdzie mieszkańcy, nie turyści.

9. Nie potrzebujesz podróżnego enduro

Jeśli nie masz w planach trudnych odcinków szutrowych lub off-roadu, zapewne w zupełności wystarczy ci twój własny sprzęt. Do motocyklowej podróży solo wystarczające będzie już 250 cm3. Nie odkładaj podróży do czasu aż stać cię będzie na nowiutkie enduro. Pamiętaj, że marzenia mają datę ważności. Kto wie czy za 5 czy 10 lat wciąż będziesz marzyć o podróżach.

10. Na pewno dasz radę!

Motocyklowa podróż to nic trudnego. Podobnie jak każda inna, również i ta zaczyna się od pierwszego kroku, który jest zwykle najtrudniejszy. Jeśli jednak go zrobisz, zaskoczy cię ilość frajdy której doświadczysz. Już dziś planuj swoją wyprawę, potem pakuj się i ruszaj w drogę!