68 tysięcy km przez 34 kraje - podróżnik z Indii wraca do domu
Hinduski podróżnik motocyklowy zakończył właśnie dziewięciomiesięczną wyprawę dookoła świata, w czasie której przemierzył pięć kontynentów. W tym czasie musiał się mierzyć nie tylko z trudami podróży, ale też walczyć z biurokracją, w czym nie pomagał mu indyjski paszport.
Debashish Ghosh na co dzień mieszka na przedmieściach Mumbaju, gdzie prowadzi dwie restauracje i agencję ochrony. Od dawna hobbystycznie jeździł motocyklami, lecz po zobaczeniu w telewizji kilku odcinków popularnego programu podróżniczego zapragnął czegoś więcej. Zamarzyła mu się wielomiesięczna wyprawa dookoła świata. Mając za sobą podróż do Singapuru na Harleyu-Davidsonie wiedział już, że do takiego przedsięwzięcia będzie potrzebował zupełnie innej maszyny. Wybór padł na BMW R1200GS, dzięki któremu nie musiał się specjalnie przejmować stanem napotkanych dróg.
Rodzina i przyjaciele Debashisha starali się odciągnąć go od pomysłu tak długiego wyjazdu, nie tylko ze względu na jej koszty. Również urzędnicy nie ułatwiali sprawy. Obywatele Indii muszą starać się o wizy na co najmniej trzy miesiące przed planowanym wyjazdem, co mocno komplikowało sytuację i wymagało bardzo starannego planowania czasu. Mimo tego, że indyjski paszport nie ma na świecie takiej siły przebicia jak chociażby amerykański, udało się pokonać większośc przeszkód biurokratycznych. Jedyne dwa państwa, które odmówiły podróżnikowi wizy wjazdowej to Maroko i Kanada.
Trwająca od czerwca zeszłego roku wyprawa właśnie dobiegła końca i Debashish wrócił do Mumbaju. W tym czasie pokonał 68 tysięcy km i przejechał przez 34 kraje na pięciu kontynentach. Ogromny wysiłek finansowy i organizacyjny opłacił się. Sam podróżnik, zapytany o kraj stanowiący największe wyzwanie dla motocyklistów, bez zastanowienia wymienił swoje rodzinne Indie, w których nikt tak naprawdę nie przestrzega żadnych przepisów. "Jeśli potrafisz poruszać się po Indiach, poradzisz sobie w każdym innym miejscu na świecie" - powiedział.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeJeżeli właśnie teraz podróżnik wraca do Indii to podróż musiała trwać 11, a nie 9 miesięcy, Wszak rok ma 12 księżyców a nie 10.
OdpowiedzCzeski błąd w tłumaczeniu, poprawione. Dzięki!
Odpowiedz