Randy Mamola vs Kenny Roberts na Laguna Seca
Ach, lata 80-te. Świat był wtedy tak szalony i zwariowany, a życie tak beztroskie.
Kiedy jednak u nas czekaliśmy na paczkę z pomarańczami od krewnych z RFN-u, daleko za oceanem odbywała się epicka walka na torze Laguna Seca. Kenny Roberts i Randy Mamola byli wojownikami, ale nie takimi na białych koniach, ratującymi blondwłose księżniczki. Byli torowymi wariatami, którzy upalali wściekłe motocykle bez żadnej elektroniki. Zobaczcie jak wyglądał ich pojedynek na Laguna Seca w 1985 roku. Zwróćcie uwagę jak często zawodnicy wychodzą z zakrętów na kole... Niesamowite. Swoją drogą, taka walka na Laguna Seca przypomina nam historię pewnego charyzmatycznego Włocha.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeepicka epickość
OdpowiedzMasakra..to jest hipnotyzujące!! Ale goście dawali czadu nawet wtedy..nie oglądałem jeszcze wyścigów z tak odległych dla mnie czasów i powiem, że mnie zaskoczyły bardzo pozytywnie ;)
Odpowiedz