Profesjonalnie przygotowane, spawane stalowe pułapki pojawiły się na leśnych drogach w różnych miejscach Polski. Leśnicy, choć sami krzywym okiem patrzą na motocyklistów jeżdżących po lasach, są obecnością takich pułapek oburzeni.

Na początku informacja o starannie przygotowanych, stalowych pułapkach, dotarła do nas z okolic Ostrołęki. Spacerowicze znaleźli tam konstrukcje składające się z trzech przyspawanych do podstawy ostrzy, ukryte na leśnej drodze pod płytką warstwą ziemi.

Zaczęliśmy sprawdzać informacje z innych części kraju i okazało się, że Ostrołęka nie jest, niestety, przypadkiem odosobnionym. Podobne pułapki pojawiły się w województwie lubuskim. Można domniemywać, że także w innych nadleśnictwach problem ten jest znany.

Damian Piekarski, z ostrołęckiego nadleśnictwa, cytowany przez portal agropolska.pl, twierdzi, że znalezione przez spacerowiczów pułapki mogą stanowić ogromne zagrożenie nie tylko dla motocyklistów i quadowców, ale także dla rowerzystów, koni i psów. Łatwo wyobrazić sobie co stałoby się z dzieckiem, które upadłoby na taką konstrukcję.

Nas najbardziej przeraża fakt, że ktoś, mając pełną świadomość jaką krzywdę może wyrządzić, zadał sobie ogromnie dużo trudu, by przygotować taką instalację. Nie tylko był gotów zainwestować sporo pieniędzy w materiał, ale także poświęcić mnóstwo czasu na przygotowanie pułapek i ich montaż.

Leśnicy, choć z jednej strony nie szczędzą słów sił by ścigać osoby łamiące zakaz jazdy po leśnych drogach, przestrzegają jednocześnie przed umieszczaniem jakichkolwiek urządzeń, które mogłyby wyrządzić krzywdę osobom lub zwierzętom korzystającym z lasów.

Z informacji, do których dotarliśmy wynika, że służba leśna sprawdziła szlaki wykrywaczami metali.

źródło: agropolska.pl