Polski złodziej motocykli w Anglii. Sąd okazał się pobłażliwy
Złodziej motocykla został zwolniony z aresztu po tym, jak wyraził obawę, że "jeśli trafi do więzienia, nie będzie w stanie utrzymać swojej rodziny".
Brytyjskie media ujawniły personalia amatora cudzej własności mieszkającego w Southampton. Niejaki pan Jacek (nazwisko jest podane w brytyjskiej wiadomości) został zatrzymany we własnym domu po namierzeniu przez policję skradzionego motocykla marki Ducati o szacunkowej wartości 10 tys. funtów (ok. 53 800 zł). Był on najwyraźniej nieświadomy, że pojazd miał zainstalowany nadajnik.
Właściciel natychmiast zauważył fakt przemieszczania się motocykla i zaalarmował służby, które wysłały za złodziejem helikopter policyjny. Okazało się, że jednoślad jest przewożony we wnętrzu Forda Transita.
Dzięki pomocy z powietrza policja dotarła pod adres podejrzanego, dokonała przeszukania i znalazła jeszcze jeden skradziony pojazd oraz części. Motocykl Ducati wciąż znajdował się na pace Forda, niestety został poważnie uszkodzony. Policjanci zauważyli również, że Transit nie ma tablic rejestracyjnych. Finalnie nie udało się ustalić żadnych informacji na temat statusu tego pojazdu.
Pan Jacek trafił ostatecznie przed sąd i został oskarżony o dwie kradzieże, do czego się przyznał. Dodatkowa kara groziła mu za złamanie wyroku w zawieszeniu, który otrzymał za wcześniejsze przestępstwo, a konkretnie włamanie.
Mimo recydywy, obrońca oskarżonego przekonywał sąd do nałożenia kary w zawieszeniu wyrażając obawy o los i bezpieczeństwo finansowe jego rodziny. Kolejny argument wysunięty przez obrońcę, to trudne warunki w zakładach penitencjarnych podczas kryzysu związanego z pandemią.
Sąd częściowo przychylił się do argumentów adwokata. Oskarżony został skazany na 21 miesięcy kary, jednak więzienie zamieniono mu na elektroniczny dozór policyjny.
Teraz chyba wszyscy lepiej rozumiemy powiedzenie, że "rodzina jest najważniejsza". Ciekawe czy polski sąd też ograniczyłby się do kary w postaci symbolicznej bransoletki na nodze?
Komentarze 0
Pokaż wszystkie komentarze