"Policyjne" kamizelki - większe problemy, niż może się wydawać
Motocyklista powinien wizualnie podkreślać swoją obecność na drodze, najlepiej elementami odblaskowymi - tu nie ma wątpliwości. Pojawiają się one zazwyczaj wtedy, kiedy kierowcy wybierają dość kontrowersyjne wzory, kojarzące się mundurami służb państwowych, takie jak bardzo popularne u nas kamizelki z napisem "Polska".
Choć sam napis "Polska" nie jest w żaden sposób kontrowersyjny, to wszyscy jadący z tyłu, zanim zdołają go przeczytać, odruchowo zwalniają. Chętnie korzystają z tego całe rzesze polskich motocyklistów, choć bywały przypadki, kiedy policjanci w czasie kontroli mieli z nią poważny problem. Zresztą - upodabnianie się do funkcjonariuszy nie kończy się u nas na tych niewinnych żółtych kamizelach. Pojawia się tam czasem napis Police, nawiązujący do miasta niedaleko Szczecina. Pojawiają się również niebieskie odblaskowe pasy naklejane na bokach pojazdów. To już ewidentna przeginka.
U nas w każdym razie wystrojenie się w ten sposób kończy się zazwyczaj na pouczeniu. Zupełnie inna sytuacja miała niedawno miejsce w Wielkiej Brytanii. 47-letni Darren Emanuel, szanowany doradca finansowy, jechał swoim BMW R1200RT ubrany w biały kask oraz kamizelkę z napisem Polite (uprzejmy) i charakterystycznym wzorem szachownicy. Co więcej, jego motocykl również pochodził z policyjnego demobilu - mamy więc gotowy zestaw zwiastujący kłopoty.
Motocyklista został zatrzymany przez mijany patrol policji i stanowczo pouczony o niestosowności swoich poczynań, po czym puszczony wolno. Darren, przekonany o legalności swojego stroju, postanowił złożyć skargę na komisariacie. W tym momencie ruszyła prawdziwa lawina.
Został oficjalnie oskarżony o próbę oszustwa, a sprawa trafiła do sądu. O wszystkim dowiedziała się firma ubezpieczeniowa, która anulowała polisę jego motocykla. Sąd uznał co prawda, że Darren nie chciał nikogo oszukać, ale sprawę umorzył warunkowo i nakazał motocykliście zapłacenie kosztów sądowych, w przeliczeniu ponad 3 tysiące zł. Najgorsze jednak, że ze względu na stan oskarżenia, jego kontrakt w pracy nie został przedłużony, a kiedy o wszystkim dowiedział się właściciel jego wynajmowanego mieszkania, stracił także dach nad głową.
Jak więc widać, warto dbać o swoje bezpieczeństwo, ale w bardziej przemyślany sposób.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeNie, kamizelka "polska" wcale ne zwiększa bezpieczeństwa. Wiele razy widziałem reakcje kierowców (nie na mnie ale na kierowników w takich kamizelkach). Ludzie zachowują się nieodpowiedzialnie i ...
OdpowiedzBardzo dobrze, to zwieksza bezpieczenstwo na drogach: chamy zwalniają, jadą grzeczniej...
OdpowiedzCiekawego jak bym sobie na samochodzie zrobił podobne pasy do policyjnych i napisał Police. Tak wiem, to nie to samo, żenada. Goście mają jakieś nie spełnione marzenia.
OdpowiedzPotem podobno chciał popełnić samobójstwo. Zjadł trutkę na szczury, skoczył z mostu do rzeki, dla pewnosci przywiązał sobie kamień do szyi, a w czasie lotu strzelił z rewolweru w głowę. Niestety ...
Odpowiedz"wystrojenie się w ten sposób kończy się zazwyczaj na pouczeniu" - na jakiej podstawie prawnej? W dodatku to kamizelki "Polska" czy "Police" w żadnym razie nie sa nawet podobne do słuzbowych ...
OdpowiedzW bardziej przemyślany sposób .... - tak ale jak redakcjo? "wszyscy jadący z tyłu, zanim zdołają go przeczytać, odruchowo zwalniają" Tyle w temacie - motocyklista poza odpowiednim ubiorem nie ...
Odpowiedz