tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 "Policyjne" kamizelki - większe problemy, niż może się wydawać
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

"Policyjne" kamizelki - większe problemy, niż może się wydawać

Autor: Janusz Bębenek 2019.06.13, 13:03 6 Drukuj

Motocyklista powinien wizualnie podkreślać swoją obecność na drodze, najlepiej elementami odblaskowymi - tu nie ma wątpliwości. Pojawiają się one zazwyczaj wtedy, kiedy kierowcy wybierają dość kontrowersyjne wzory, kojarzące się mundurami służb państwowych, takie jak bardzo popularne u nas kamizelki z napisem "Polska".

Choć sam napis "Polska" nie jest w żaden sposób kontrowersyjny, to wszyscy jadący z tyłu, zanim zdołają go przeczytać, odruchowo zwalniają. Chętnie korzystają z tego całe rzesze polskich motocyklistów, choć bywały przypadki, kiedy policjanci w czasie kontroli mieli z nią poważny problem. Zresztą - upodabnianie się do funkcjonariuszy nie kończy się u nas na tych niewinnych żółtych kamizelach. Pojawia się tam czasem napis Police, nawiązujący do miasta niedaleko Szczecina. Pojawiają się również niebieskie odblaskowe pasy naklejane na bokach pojazdów. To już ewidentna przeginka.

NAS Analytics TAG

polite-vest-vfr

U nas w każdym razie wystrojenie się w ten sposób kończy się zazwyczaj na pouczeniu. Zupełnie inna sytuacja miała niedawno miejsce w Wielkiej Brytanii. 47-letni Darren Emanuel, szanowany doradca finansowy, jechał swoim BMW R1200RT ubrany w biały kask oraz kamizelkę z napisem Polite (uprzejmy) i charakterystycznym wzorem szachownicy. Co więcej, jego motocykl również pochodził z policyjnego demobilu - mamy więc gotowy zestaw zwiastujący kłopoty.

Motocyklista został zatrzymany przez mijany patrol policji i stanowczo pouczony o niestosowności swoich poczynań, po czym puszczony wolno. Darren, przekonany o legalności swojego stroju, postanowił złożyć skargę na komisariacie. W tym momencie ruszyła prawdziwa lawina.

Został oficjalnie oskarżony o próbę oszustwa, a sprawa trafiła do sądu. O wszystkim dowiedziała się firma ubezpieczeniowa, która anulowała polisę jego motocykla. Sąd uznał co prawda, że Darren nie chciał nikogo oszukać, ale sprawę umorzył warunkowo i nakazał motocykliście zapłacenie kosztów sądowych, w przeliczeniu ponad 3 tysiące zł. Najgorsze jednak, że ze względu na stan oskarżenia, jego kontrakt w pracy nie został przedłużony, a kiedy o wszystkim dowiedział się właściciel jego wynajmowanego mieszkania, stracił także dach nad głową.

Jak więc widać, warto dbać o swoje bezpieczeństwo, ale w bardziej przemyślany sposób.

police-motorcyclists

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę