Pojemność silnika, a bezpieczeństwo
Jazda szybkim motocyklem pociąga za sobą wiele niebezpieczeństw, ale podstawowym czynnikiem, mającym wpływ na bezpieczeństwo motocyklisty, jest jego wyobraźnia i zdolność przewidywania niebezpieczeństw. Bez tych elementów równie łatwo zrobić sobie krzywdę na motocyklu MZ, jak na Suzuki GSX-R 1000.
Są ludzie, którzy kupując na początek „duże motocykle” o pojemności 1000 cm3 - 1300 cm3, jeżdżą na nich bezpiecznie, gdyż są świadomi potencjalnych możliwości swoich jednośladów i niebezpieczeństw, jakie wiążą się z niewłaściwych wykorzystaniem tych możliwości. Wiedzą, że możliwości szybkich motocykli sportowych nie można wykorzystać w ruchu ulicznym i dla własnego bezpieczeństwa nie wykorzystują ich.
Z drugiej strony są osoby, które jako pierwszy motocykl kupują, na przykład, Hondę CBR 600 i dają się zwieść iluzorycznemu poczuci bezpieczeństwa. Starają się w pełni wykorzystać możliwości motocykla o mniejszej pojemności po to, aby jak najszybciej przesiąść się na „coś mocniejszego”. W konsekwencji ulegają wypadkom.
Przyjrzyjmy się więc, z czym wiąże się większa lub mniejsza pojemność silnika. Otóż motocykle o większej pojemności silnika mają większy moment obrotowy. Towarzyszy temu zazwyczaj większa moc, chociaż zdarzają się sytuacje, gdy z silników o mniejszej pojemności możemy uzyskać większą moc na skutek umieszczenia maksymalnej wartości momentu obrotowego przy wysokim poziomie obrotów. Większy moment obrotowy daje silnikowi większą siłę do napędzania koła, przez co motocykle o większym momencie łatwiej jest ustawić na tylnym kole. W szczególności współczesne motocykle o pojemności powyżej 900 cm3 stają na tylnym kole samoczynnie po mocnym odkręceniu manetki gazu na pierwszym lub drugim biegu.
Duży moment obrotowy ułatwia uzyskiwanie dużych szybkości. Zazwyczaj sprawia też, że silnik podaje napęd na tylne koło w sposób równomierny zarówno przy niskich obrotach, jak też przy wysokich. W efekcie na motocyklu o pojemności 1000 cm3, na przykład Yamaha R1, jeździ się łatwiej, niż na motocyklu o pojemności 600 cm3. Motocykl jest bardziej elastyczny, przez co przyspiesza za każdym razem, gdy tylko odkręcimy manetkę gazu. W przypadku motocykli o pojemności mniejszej przyspieszenie jest odczuwalne dopiero w wyższym zakresie obrotów. W efekcie chcąc jeździć dynamicznie na motocyklach o małej pojemności musimy utrzymywać wysoki poziom obrotów, co zazwyczaj odbija się negatywnie na płynności jazdy. Silnik 1000 cm3 łagodniej i spokojniej reaguje na gaz, nie odczuwa się gwałtowanego przyrostu mocy w górnym zakresie obrotów.
Zarysowana wyżej charakterystyka motocykli o pojemności 1000 cm3 i 600 cm3 wymaga uzupełnienia o informację, że wśród motocykli o pojemności w granicach 600 cm3 można spotkać modele o dużej mocy, odczuwalnej w niskim zakresie obrotów. Przykładem może być widlasta 2-ka, Suzuki SV 650, w której już w niskim zakresie obrotów możemy odczuć dużą dynamikę silnika. W efekcie ruszanie na śliskiej nawierzchni wymaga zachowania szczególnej ostrożności, a niedoświadczony motocyklista może doświadczyć uślizgu koła przy gwałtownym dodaniu gazu po dowolnej zmianie biegów. Podobne uwagi dotyczą również Hondy VTR i Suzuki TL, które na skutek dużej dynamiki silnika w zakresie obrotów od 3000 do 4000 czynią jazdę niedoświadczonego motocyklisty bardzo nerwową.
Można wyciągnąć wniosek, że nie pojemność silnika jest ważna, lecz jego charakter, obrazowany wykresem przebiegu mocy i momentu obrotowego. Widlaste „dwójki” dysponują potężnym momentem obrotowym, który łatwo zamienić w „wheelie” lub w uślizg tylnego koła. Może to zarówno zadziwić młodego motocyklistę, jak również go przestraszyć. Rzędowe silniki 4-cylindrowe, w większości przypadków, na tyle płynnie i spokojnie przenoszą moc, że są przyjemne w jeździe i początkujący motocykliści dają sobie z nimi radę.
Yamaha RD 350, obecnie staroć na rynku, którą można kupić za 2500 - 3000 złotych, jest motocyklem, który w warunkach miejskich pod dobrym motocyklistą jest w stanie wygrać w wyścigu z większością „sześćsetek”. Dwusuwowy silnik, który można poznać po charakterystycznym zapachu oleju, przy swojej niewielkiej masie rozwija moc około 50 KM. Moc w połączeniu z niewielką masą sprawiają, że nie jest to idealny motocykl dla początkującego motocyklisty.
W ten sposób doszliśmy do trzeciego elementu, który poza charakterystyką momentu obrotowego i mocy ma duże znaczenie dla możliwości motocykla, a mianowicie do jego masy. Dzięki małej masie 140 kg Yamaha SR-X 600, „singielek”, osiąga znakomite przyspieszenie i dynamikę, umożliwiając wyprzedzanie w ruchu ulicznym bardziej renomowanych przeciwników i dając wiele przyjemności z jazdy. Podobnie Suzuki SV 650, które zapracowało sobie na określenie, iż jeździ tak, jak nie wygląda.
Przyjrzyjmy się motocyklowi 2-suwowemu, Aprili RS 250. Pojemność tego motocykla odpowiada pojemności motocykli egzaminacyjnych na kategorię A, na przykład Yamahy SR 250. Jednak zignorowanie Aprili RSV 250 przez osobę, która właśnie ukończyła kurs nauki jazdy na motocyklu Yamaha SR 250, może być bardzo przykre w skutkach. Prędkość maksymalna Aprili RSV 250 to 220 km/h, a do szybkości 100 km/h motocykl ten rozpędza się w czasie około 4 sekund. Co ciekawe, wysokie ustawienie momentu obrotowego sprawia, że rozpędzając się na RSV 250 mamy wrażenie, że ktoś zapomniał włożyć do niej moduł mocy. Motocykl przez dużą część zakresu obrotów praktycznie „nie jedzie”, po czym następuje potężne szarpnięcie tak, jakby nagle w silniku włączyła się turbina. Spowodowane jest to tym, że moment obrotowy osiąga swą wartość maksymalną przy wysokim poziomie obrotów, około 1 500 niższym od poziomu obrotów maksymalnej mocy. W efekcie początkujący motocyklista może z Aprilią RSV 250 przeżyć przygodę, jaka nie spotka go z żadną rzędową „sześćsetką”.
Na zakończenie pragniemy zwrócić uwagę na to, że wyżej przedstawione rozważania dotyczą konkretnych modeli motocykli. Wniosków, wyciągniętych z analizy jednego modelu, nie można uogólniać na pozostałe modele o tej samej mocy i pojemności. Suzuki Bandit 400 i Suzuki GS 500 mają podobne moce, jednak silnik Bandit’a pochodzi z modelu GSXR 400 i w rzeczywistości model Bandit, pomimo mniejszej pojemności, jest szybszy niż GS. Niedoświadczeni motocykliści jako szybszy wskazują zazwyczaj model GS. Związane jest to z tym, że czterocylindrowy silnik Bandit 400 osiąga maksymalną moc przy wysokim poziomie obrotów. Niedoświadczeni motocykliści nie utrzymują obrotów na dostatecznie wysokim poziomie, przez co bardziej równomiernie rozłożona moc modelu GS 500 jest przez nich bardziej wykorzystywana.
Inny przykład, to Aprilia RSV 1000 i Honda VTR SP2. Chociaż silnik pierwszego motocykla jest dwucylindrowy, to oddaje moc w sposób nieprzewidywalny i agresywny, szczególnie w porównaniu z wręcz przyjazną dla użytkownika Hondą. I wreszcie rzędowe czterocylindrowe Yamaha R6 i Honda CBR 600 F. Chociaż na pierwszy rzut oka oba motocykle mają bardzo podobne silniki, to zachowanie Yamahy R6 jest nieporównywalnie bardziej agresywne w stosunku do Hondy. W praktyce przejawia się to tym, że przednie koło Yamahy R6 może unieść się w powietrze w najmniej oczekiwanym momencie, podczas gdy CBR 600 F, pomimo wyraźnego wzrostu mocy po przekroczeniu 8 000 obrotów, jest bardziej tolerancyjna wobec ewentualnych błędów motocyklisty.
Komentarze 79
Pokaż wszystkie komentarzeporażka najwięcej do powiedzenia maja ludzie bez moto.... żałosne. starzy motocykliści wiedzą co autor artykułu miał na myśli, lecz nie do końca jasno napisał to co chciał przekazac. motocykle to...
Odpowiedzpytam tylko z braku niewiedzy, a co jeśli kupujesz motocykl z ABS, przy założonej mocy 80KM i chamujesz awaryjnie. Motocykl z ABS możesz pociągnąć klamkę na maxa i wspierać się nożnym oczywiście....
Odpowiedzmotory wybiera się z głową wprost do swoich możliwości, na początek warto wybrać jakiś używany o mniejszej mocy http://tylkomotory.pl /
Odpowiedzja też zaczynałem na GSX-R 750 powoli powoli i można śmigać. Teraz mam R1
OdpowiedzA ja wam powiem że ilość pochowanych motocyklistów młodych i doświadczonych jest porównywalna, niezależnie od mocy i v-max. Liczy się głowa bo młody jest głupi a doświadczony zbyt pewny siebie.
OdpowiedzJa kupilem HONDE VTR 250 nowa jestem bardzo zadowolony dlamnie liczy sie przyjemnosc jazdy motocyklem a nie osiagi. A dzwiek v jest piekny..pozdrawiam
OdpowiedzTemat jest dobry,ale ja nieco odbiegne od niego.Kupiłem w tym roku nową Honde CB1000R.Nie jestem szaleńcem by jezdzić z prędkością 200km/h to raz,a po drugie stan dróg w mojej okolicy nie pozwala ...
Odpowiedz